Seria zamachów na lewicowych polityków. Aresztowano kandydata, który przegrał w wyborach

W Nowym Meksyku doszło do serii strzelanin, w których celami były domy polityków Demokratów. Policja aresztowała kandydata, który w listopadzie przegrał w wyborach.

Strzelaniny zaczęły się 4 grudnia, kiedy z przejeżdżającego samochodu wystrzelono osiem pocisków w dom komisarza hrabstwa Bernalillo Adrianna Barboy. Kilka dni później ostrzelano dom stanowego kongresmana Javiera Martineza, a 11 grudnia komisarz Debbie O’Malley, do domu której oddano ponad tuzin strzałów. Ostatnia strzelanina miała miejsce o północy 3 stycznia, kiedy oddano kilkanaście strzałów do domu stanowej senator Lindy Lopez. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, ale w domu Lopez kule przebiły ściany pokoju, w którym spała jej 10-letnia córeczka.

Przełom w tej sprawie nastąpił tuż po ostatniej strzelaninie. Policjanci udali się na miejsce po tym, gdy zadziałał system wykrywający dźwięk strzałów. Na miejscu znaleźli łuski. Kilka godzin później zatrzymali Nissana, którego prowadził poszukiwany nakazem aresztowania za wcześniejsze zbrodnie Jose Trujillo. W samochodzie odnaleźli nie tylko ponad 800 tabletek fentanylu, ale także dwie sztuki broni palnej. Analiza wykazała, że znalezione na miejscu strzelaniny łuski pasują do jednej z nich.

Samochód był zarejestrowany na 39-letniego Solomona Penę. Pena startował w ostatnich wyborach z listy Partii Republikańskiej, ale przegrał z broniącym stołka stanowym kongresmanem Miguelem Garcią. Po wyborach miał twierdzić, że były oszukane, chociaż nie było na to żadnych dowodów, a władze stanowe certyfikowały je jednogłośnie. Policja twierdzi, że w ramach zemsty wynajął czterech mężczyzn do przeprowadzenia tych zamachów, a w co najmniej jednym wypadku osobiście pociągnął za spust.