Najnowsze wiadomości ze świata

Sekstelefon w studiu BBC. Kobiece jęki zakłóciły transmisję

Podczas przedmeczowego studia na antenie BBC można było usłyszeć dźwięki, które wywołały zmieszanie prowadzącego. Za kobiece jęki, które dało się słyszeć podczas transmisji przeprosił już brytyjski nadawca. Wyszło także na jaw, co tak naprawdę wydarzyło poza kamerami.

We wtorek Liverpool mierzył się z Wolverhampton Wanderers w trzeciej rundzie piłkarskiego Pucharu Anglii. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania w studiu stacji BBC, która transmitowała wieczorne starcie, doszło do incydentu.

Gdy prowadzący program Gary Lineker rozmawiał z komentatorem Alanem Shearerem, widzowie mogli usłyszeć dźwięki – jak wskazują media – przypominające odgłosy seksu. Wówczas Lineker nie potrafił powstrzymać śmiechu. Podobnie zachował się komentator.

„Nie wiem, kto robi ten hałas” – przyznał prowadzący. „Ktoś wysyła coś na czyjś telefon, tak myślę. Nie wiem, czy słyszeliście to w domu” – dodał.

Po zakończeniu programu wszystko stało się jasne. Lineker wyjaśnił, że doszło do sabotażu. Na Twitterze zamieścił zdjęcie telefonu, z którego miały być odtwarzane dźwięki. Urządzenie miało być przyklejone w studiu BBC.

Do incydentu podczas przedmeczowego studia odniósł się brytyjski nadawca. Rzecznik stacji przeprosił widzów, którzy poczuli się urażeni zaistniałą sytuacją. Dodał, że telewizja bada, jak do tego doszło.

Brytyjski youtuber Daniel Jarvis przyznał się w internecie, że to on stoi za incydentem. Opublikował w sieci nagranie, w którym chwali się, że kilka godzin przed meczem znalazł się w jednym z pomieszczeń na stadionie, z którego stacja BBC prowadziła transmisję.

Źródło: stefczyk.info/na podst.tvp.info Autor: MS
Fot. PAP/EPA/Twitter

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij