Sąd stwierdził, że “panna młoda z ISIS” może wrócić do domu

Brytyjski sąd apelacyjny stwierdził, że Shamima Begum, ochrzczona przez media „Panną młodą ISIS”, może wrócić do kraju. Eksperci ostrzegają, że ten wyrok może stworzyć niebezpieczny precedens.

Urodzona w 1999 roku w rodzinie pochodzącej z Bangladeshu Begum w wieku 15 lat uciekła razem z dwoma koleżankami do Syrii aby wstąpić do Państwa Islamskiego. Na miejscu poznała urodzonego w Holandii islamistę Yago Riedijka, wyszła za niego za mąż i urodziła mu trójkę dzieci, które wkrótce potem zmarły z głodu.
O Begum zrobiło się bardzo głośno w lutym 2019 roku, kiedy w jednym z obozów dla uchodźców w Syrii znalazł ją korespondent wojenny Timesa Anthony Loyd. Spotkanie było całkowicie przypadkowe ale Loyd dokonał z nią wywiadu w którym powiedziała, że nie żałuje wstąpienia do ISIS ale chciałaby wrócić do Wielkiej Brytanii aby tam wychowywać swoje dziecko, które wkrótce miało przyjść na świat. Tydzień później powtórzyła to samo w wywiadzie dla BBC i zaczęła regularnie rozmawiać z innymi mediami.

Fakt, że Begum chce wrócić do domu po tym, jak dobrowolnie dołączyła do ISIS wzbudził oburzenie Brytyjczyków. Tym większe, że brytyjskie media odkryły, że nie była tak niewinna jak się przedstawiała dziennikarzom. Podczas swojego życia z ISIS miała być członkiem cieszącej się paskudną sławą „policji moralności”, która pilnowała przestrzegania zasad Islamu na zajętych przez ISIS terenach i zasłynąć w niej brutalnością. Miała również produkować samobójcze pasy szahida, których nie da się zdjąć bez detonacji bomby. Dla wszystkich jednak było jasne, że jeśli wróci do UK, to udowodnienie jej win będzie niezwykle trudne a ona sama w najlepszym wypadku wykpi się symbolicznym wyrokiem więzienia. Ówczesny sekretarz spraw wewnętrznych Sajid Javid zdecydował więc 19 lutego, że zostanie pozbawiona obywatelstwa.

Z prawnego punktu widzenia była to kontrowersyjna decyzja. Zgodnie z prawem międzynarodowym państwa nie mogą bowiem pozbawić obywatelstwa własnych obywateli jeśli ci nie mają innego i uczyni to ich bezpaństwowcami. Brytyjski rząd argumentował, że z racji swojego pochodzenia Begum należy się obywatelstwo Bangladeszu, ale przedstawiciele tego państwa od razu ogłosili, że nie mają najmniejszego zamiaru jej go nadać. Dodali także, że jako cywilizowany kraj nie tolerują terroryzmu i jeżeli Begum postanowi się do nich przeprowadzić to ją powieszą.
15 kwietnia wyszło na jaw, że Begum dostała opiekę prawną na koszt brytyjskiego podatnika. Prawników zapewniła jej należąca do Ministerstwa Sprawiedliwości Agencja Pomocy Prawnej ale szybko dołączyli do niej prawnicy finansowani przez lewicowe organizacje pozarządowe.

Walka sądowa zakończyła się dzisiaj. Sędziowie uznali, że przebywając poza granicami UK nie ma praktycznych możliwości złożenia apelacji od decyzji odbierającej jej obywatelstwo więc należy pozwolić jej wrócić aby mogła z nią walczyć. Sąd przyznał, że Begum stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego ale uznał, że jej interesy są ważniejsze.
Decyzja sądu, która być może zostanie zaskarżona przez Home Office do sądu najwyższego, wzbudziła wiele obaw wśród ekspertów. Begum nie jest jedynym członkiem ISIS w takiej sytuacji. W szczycie potęgi Państwa Islamskiego wielu obywateli brytyjskich wyjechało aby prowadzić w Syrii dżihad i zostało pozbawionych obywatelstwa aby nie wrócili. Ich zdaniem decyzja sądu tworzy niebezpieczny precedens, który umożliwi im teraz powrót.

„Większość Brytyjczyków słusznie sądzi, że kiedy przysięgasz wierność innemu państwu które prowadzi wojnę z Brytanią, to pozbywasz się w ten sposób wszelkich praw i przywilejów twojego brytyjskiego obywatelstwa” – skomentował wyrok sądu poseł Andrew Bridgen – „Po dzisiejszym wyroku okazuje się, że wcale tak nie jest”.