Sąd Najwyższy obronił krzyż przed lewacką organizacją

Amerykański Sąd Najwyższy stanął w obronie krzyża, który upamiętnia ofiary I Wojny Światowej. Pomnik będzie mógł nadal stać na stanowej ziemi.

Stojący w Blandesburgu w stanie Maryland pomnik, znany jako Krzyż Pokoju, wybudowano zaraz po zakończeniu Wielkiej Wojny. Miał upamiętniać okolicznych mieszkańców, którzy zginęli w czasie działań wojennych. Sfinansowano go głównie z datków matek, które straciły swoich synów we Francji. W 2014 roku ateistyczna organizacja Amerykańskie Stowarzyszenie Humanistyczne (AHA) stwierdziło, że pomnik w formie krzyża jest nie do zaakceptowania.
Krzyż Pokoju został zbudowany ze środków Amerykańskiego Legionu – organizacji zajmującej się pomocą weteranom – na prywatnej ziemi. Jednak w 1961 roku stał się, jako zabytek, częścią stanowego Parku Maryland – National Capital. Członkowie stowarzyszenia argumentowali, że obecność pomnika w formie krzyża na stanowej ziemi co stanowi naruszenie konstytucyjnego rozdziału religii od państwa. Jego obrońcy argumentowali, że pomnik nie jest wcale symbolem religijnym a krzyż jest uznawanym międzynarodowo symbolem poświęcenia i straty i jako taki jest często używany do oddawania czci poległym żołnierzom.
Sąd Apelacyjny Czwartego Okręgu przyznał rację aktywistom z AHA i nakazał rozbiórkę pomnika. Amerykański Legion jednak się nie poddał i sprawa trafiła w końcu przed SCOTUS. Sędziowie zadecydowali 7 do 2, że pomnik może nadal stać w niezmienionej formie na stanowej ziemi.
W swojej opinii stwierdzili, że zniszczenie krzyża, który stał bez przeszkód przez niemal 100 lat, nie byłoby neutralne i nie wpłynęłoby na pozytywny odbiór ideałów wzajemnego szacunku i tolerancji, które ucieleśnia pierwsza poprawka do konstytucji, w której zapisano rozdział kościoła od państwa.
Sędziowie stwierdzili również, że przesłanie posągu może ulec zmianie z czasem i jeżeli upłynie go odpowiednio dużo, to nawet wyraźnie religijne zabytki, symbole czy czynności zyskują świecki, codzienny charakter. Jako przykład podali niedawny pożar katedry Notre Dame – Francja ściśle przestrzega rozdziału kościoła od państwa jednak francuski rząd ma zamiar pomóc w odbudowie aktywnej świątyni a prezydent Macron nazwał ją częścią francuskiej tożsamości.
Wyrok sądu jest bardzo ważny gdyż ustanawia jasny precedens. Fakt jego wydania w praktyce uniemożliwi bowiem lewackim organizacjom pomników pod pretekstem łamania pierwszej poprawki przez religijną symbolikę, do czego w przeszłości wielokrotnie już dochodziło.