Najnowsze wiadomości ze świata

Rzucił się z nożem na klientów supermarketu. Policjanci zastrzelili islamskiego terrorystę

Islamski terrorysta rzucił się z nożem na klientów jednego z nowozelandzkich supermarketów i zdążył zranić sześć osób zanim zastrzeliła go policja. Władze przyznały, że był im wcześniej znany.

Zdarzenie miało miejsce ok. 14:40 czasu lokalnego w supermarkecie Countdown w mieście Auckland. Zamachowiec wszedł do niego i wziął nóż z sklepowej półki. Następnie rzucił się z nim na przypadkowych klientów. Zdążył zranić sześć osób zanim został zastrzelony przez policjantów. Trójka rannych trafiła do szpitala w stanie krytycznym.

Premier Jacinda Ardern ujawniła, że mężczyzna był imigrantem z Sri Lanki. Dodała, że władze wiedziały, że jest radykalnym muzułmaninem mającym związki z ISIS i osobiście była wcześniej informowana, że może stanowić zagrożenie. Stwierdziła jednak, że nie dał im żadnego powodu żeby go aresztować.

Fakt, że władze wiedziały o jego niebezpiecznych poglądach, mógł jednak uratować wiele żyć. Komisarz policji Andrew Coster powiedział mediom, że z tego powodu był objęty dozorem policyjnym. W dniu zamachu śledziła go specjalna ekipa, a antyterroryści znajdowali się w pobliżu na wszelki wypadek. Coster podkreślił, że nie mieli żadnego powodu podejrzewać, że akurat tego dnia dokona zamachu. Wcześniej chodził regularnie do tego supermarketu na zakupy i nic nie wskazywało, że teraz będzie inaczej.

Policjanci byli tak blisko niego jak tylko było możliwe żeby ich nie zauważył. Kiedy tylko policjanci zorientowali się co się dzieje dwóch antyterrorystów rzuciło się w jego kierunku. Mężczyzna ruszył w ich stronę z nożem w ręku, więc zaczęli strzelać. Według świadków padło co najmniej dziesięć strzałów, zamachowiec zginął na miejscu. Od początku ataku do jego śmierci minęło ok. minuty.

Premier powiedziała, że zamachowiec przeprowadził się do Nowej Zelandii w 2011 roku a nadzorem został objęty w 2016. Władze są pewne, że działał sam. Ardern powiedziała, że na razie nie może zdradzić na razie wszystkich szczegółów sprawy, ale liczy, że wkrótce się to zmieni. Coster dodał, że jest świadomy, że ludzie będą teraz pytać dlaczego policja nie zareagowała szybciej. Stwierdził, że mężczyzna był świadomy tego, że jest śledzony, więc policjanci nie mogli podejść wcześniej bliżej niego.

Źródło: Stefczyk.info na podst. AP Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij