30-letni mieszkaniec powiatu zgorzeleckiego zaoferował swoją pomoc w odpaleniu samochodu. Gdy udało się uruchomić auto, mężczyzna nagle nim odjechał. Został zatrzymany dzięki szybkiej interwencji policji. Okazało się, że kradzież samochodu to nie wszystko, co ma na sumieniu.
“Jednak jak powiedział, nie ma siły pchać, ale może wsiąść za kierownicą. Kiedy udało się uruchomić samochód +pomocnik+ siedzący za kierownicą odjechał. Właściciel BMW razem ze znajomymi pojechali za nim powiadamiając jednocześnie zgorzelecką policję” – przekazała PAP kom. Agnieszka Goguł z KPP w Zgorzelcu.
Właściciel samochodu powiadomił policję. Funkcjonariusze ruszyli w pościg.
“Złodziej dojechał do jednej z miejscowości w gminie Pieńsk, gdzie wpadł w poślizg, porzucił wtedy pojazd i uciekł pieszo. Policjanci, gdy dojechali na miejsce, znali już rysopis sprawcy i w wyniku dokładnego sprawdzenia terenu, po krótkim pościgu, zatrzymali go” – powiedziała policjantka.
Okazało się, że złodziejem jest 30-letni mieszkaniec powiatu zgorzeleckiego. Mężczyzna był już znany tamtejszym policjantom. Co więcej, kradzież samochodu to nie ostatnie jego przewinienie.
“Badanie alkomatem i testerem narkotykowym pokazało, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu i metamfetaminy, dodatkowo nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, za to w kieszeni ma narkotyki” – poinformowała PAP kom. Agnieszka Goguł.
Samochód wrócił do właściciela, a złodziej został zatrzymany. Grozi mu teraz 5 lat więzienia.