Najnowsze wiadomości ze świata

Rosjanie zmobilizowali chorego na raka i ślepego na jedno oko. Zrobili z niego dowódcę

Rosyjska mobilizacja najwyraźniej nie jest wybredna. Nie tylko zmobilizowano osobę, która z powodu stanu zdrowia nigdy nie powinna znaleźć się na froncie – ale Rosjanie zrobili z niego dowódcę plutonu.

59-letni Wiktor Djaczek mieszkał w mieście Asbiest, gdzie pracował jako chirurg. Jego córka powiedziała niezależnej Nowajiej Gaziecie, że jej ojciec zmaga się także z licznymi schorzeniami – ma raka skóry, kamicę moczową i nadciśnienie. Dodatkowo nie widzi nic na jedno oko, a bez okularów nie widzi też nic na drugie, jego słuch też nie jest najlepszy.

Zgodnie z rosyjskimi przepisami stan zdrowia powinien chronić go przed mobilizacją. W czwartek, kiedy był na dyżurze, kiedy wieczorem wręczono mu wezwanie do wojenkomatu, czyli rosyjskiej komisji uzupełnień. Miał się tam stawić z rzeczami następnego ranka. Jego córka twierdzi, że na specjalnej infolinii przyznano, że nie powinien być zmobilizowany – ale nic z tego nie wynikło. Także komisja wojskowa nie dopatrzyła się przeciwwskazań.

W piątek 59-latek został zmobilizowany wraz z innymi Rosjanami, po czym zapakowano go do autobusu i wywieziono na ćwiczenia wojskowe. Rosjanie zrobili z niego dowódcę plutonu w jednostce medycznej, składającego się z 19 osób. Za dwa tygodnie mają być wysłani na Ukrainę.

 

Źródło: Stefczyk.info na podst. TVN Autor: WM
Fot. PAP/EPA/ANATOLY MALTSEV

Polecane artykuły

0 0

Rosjanie dziennie tracą 900 ludzi na froncie

0 0

Wielotysięczna „Parada Polskości” przeszła ulicami Wilna

nożownik 0 0

Atak nożownika. Trwa walka o życie 30-latka

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij