Najnowsze wiadomości ze świata

Rosja nie chce, by inspektorzy ONZ przyjrzeli się irańskim dronom

Dyplomacja ONZ być może już wkrótce wyśle inspektorów na Ukrainę, aby przyjrzeli się zestrzelonym irańskim dronom. Bardzo nie podoba się to Rosji.

Jakiś czas temu amerykański wywiad ujawnił, że Rosja pozyskała ogromną ilość dronów z Iranu. Najgłośniej zrobiło się o dronach-kamikadze Shahed-136, których Rosjanie używają do ataków terrorystycznych na ukraińskie miasta i infrastrukturę. One same są raczej łatwe do zestrzelenia i większość jest niszczona przez ukraińską obronę przeciwlotniczą, ale sprawiają, że Ukraińcy muszą marnować na nią deficytowe pociski rakietowe – a te, które się przedostaną, nadal mogą dokonać poważnych zniszczeń.

Jakiś czas temu tzw. grupa E3 – Niemcy, Francja i Wielka Brytania – oraz USA zaczęły się domagać od ONZ powołania komisji śledczej. Chcą, aby inspektorzy ONZ osobiście udali się do tego kraju i obejrzeli ich resztki. Zarówno Rosja jak i Iran, mimo rosnącej z każdym dniem ilości dowodów, wypierają się bowiem, że irańskie drony są używane na wojnie.

Okazja do tego może nadarzyć się już wkrótce. Dwa razy do roku – zwykle w czerwcu i grudniu – sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres przygotowuje dla Rady Bezpieczeństwa raport o przestrzeganiu rezolucji, która była podstawą tzw. umowy nuklearnej, i często wysyła wcześniej inspektorów do zbadania potencjalnego łamania przez Iran sankcji. W jej ramach na Iran nałożono do 2023 r. embargo na eksport „broni rakietowej i pokrewnych systemów”, co zdaniem tych państw obejmuje także drony-kamikadze.

Rosjanie próbują zablokować wysłanie inspektorów. Rosyjski ambasador Wasilij Nebenzja twierdzi, że próbując zmusić Guterresa do wysłania inspektorów, E3 i USA łamią Kartę ONZ. W zeszłym tygodniu Rosjanie grozili też, że „ponownie ocenią” współpracę z Guterresem jeśli się na to zdecyduje. Wygląda jednak na to, że te próby nic nie dały. Główny prawnik ONZ Miguel de Serpa Soares powiedział RB, że jeśli Guterres nie otrzyma nowych wytycznych od Rady – których wprowadzenie zachód może bez trudu zablokować –  to „nadal będzie przygotowywał te raporty w dotychczasowy sposób”.

Ta kłótnia znowu pokazuje jakim problemem dla ONZ jest silna pozycja Rosji w tej organizacji. Ambasador Krzysztof Szczerski powiedział Polskiemu Radiu, że na skutek inwazji „Rosja powinna być trwale pozbawiona statusu mocarstwa”, co według niego powinno objąć także pozbawienie jej „uprzywilejowanego stanowiska w RB ONZ”. „Trzeba wyciągnąć z tej wojny długofalowe konsekwencje polityczne” – podkreślił.

Źródło: Stefczyk.info za Reuters/Polskie Radio Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

0 0

Strażakom spłonął wóz strażacki

0 0

Na wojskowej uczelni doszło do eksplozji. Są ranni żołnierze

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij