Putin wysłał swoich zbirów. Mają zabić Zełenskiego

Brytyjski dziennik The Times informuje, że na Ukrainie działa ponad 400 najemników z tzw. Grupy Wagnera. Ich celem jest zabicie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i członków ukraińskiego rządu.

Grupa Wagnera to rosyjska organizacja paramilitarna utworzona w 2014 roku. Ma bliskie związki z rosyjskimi służbami specjalnymi, a szkolenie jej członków odbywa się na poligonie 10. Brygady Specnazu GRU. Jej członkowie byli już aktywni na Ukrainie, ale także w Syrii, Libii, Republice Środkowoafrykańskiej, Sudanie i Mozambiku. Są oskarżani o liczne zbrodnie wojenne, w tym tortury, zabójstwa i pozasądowe egzekucje.

Time informuje, że na Ukrainie działa obecnie 400 wagnerowców, których celem jest zabicie prezydenta Zełenskiego i członków jego rządu – premiera, jego gabinet czy braci Kliczko. Informacja o ich działalności miała dotrzeć do ukraińskiego rządu w sobotę rano. Kilka godzin później Kijów ogłosił twardą godzinę policyjną, która potrwała 36 godzin i miała na celu ułatwienie polowania na sabotażystów. Mieszkańcy miasta dostali polecenie pozostania w domach i ostrzeżono ich, że w przeciwnym wypadku mogą zostać „zlikwidowani” przez pomyłkę.

Źródło Time podaje, że łącznie na Ukrainę wysłano od 2 do 4 tysięcy wagnerowców. Dotarli tam już w styczniu, ale mieli inne misje. Część z nich trafiła na terytorium kontrolowane przez separatystów. Według źródeł dziennika wagnerowcy dowiedzieli się o inwazji na Ukrainę już w grudniu, na długo przed tym nim Putin odważył się o niej powiedzieć swoim generałom.