Przygotowanie do prowokacji? “Rosja zareaguje jeśli jej obywatele zostaną zabici”

Ambasador Rosji przy UE powiedział, że jego kraj nie planuje inwazji na Ukrainę, ale odpowie na atak na swoich obywateli. Wcześniej amerykański wywiad ostrzegał, że aby zdobyć pretekst do wojny taki atak mogą zorganizować sami Rosjanie.

Od początku kryzysu na Ukrainie strona rosyjska powtarza, że wbrew ostrzeżeniom Zachodu i samej Ukrainy nie ma zamiaru zaatakować tego państwa. W rozmowie z brytyjskim dziennikiem Guardian ambasador Rosji przy Unii Europejskiej Władimir Czyżow powtórzył to zapewnienie – ale dodał bardzo ważne „ale”. „Nie dokonamy inwazji na Ukrainę chyba, że zostaniemy do tego sprowokowani” – powiedział – „Jeśli Ukraińcy rozpoczną atak na Rosję, nie powinniście być zdziwieni jeśli dokonamy kontrataku. Albo jeśli zaczną bezczelnie zabijać obywateli Rosji – w Donbasie lub gdziekolwiek”.

Ambasador powiedział, że dokonanie „kontrataku” przez Rosję będzie zgodne z prawem międzynarodowym jeśli jego celem będzie ochrona rosyjskich obywateli żyjących na wschodzie Ukrainy. Kreml nalega, że oficjalnie nie ma nic wspólnego z tzw. Republikami Ludowymi, które nie są pod kontrolą Kijowa. W ostatnich latach wydał jednak setki tysięcy rosyjskich paszportów ich mieszkańcom. Czyżow stwierdził, że to, że rosyjscy żołnierze już są na wschodzie Ukrainy to „kłamstwo”, ale ukraińska „prowokacja” może zmusić Kreml do działania. „Przez prowokację rozumiem to, że mogą udać incydent przeciwko republikom Donbasu i potem uderzyć je całą potęgą” – wyjaśnił – „tym samym prowokując Rosję do reakcji celem uniknięcia katastrofy humanitarnej na swoich granicach”.

Słowa ambasadora wywołały duży niepokój na zachodzie. Od dawna podejrzewa się bowiem, że konflikt na Ukrainie może zacząć się od rosyjskiej prowokacji podobnej do tej, jaką Hitler nakazał w Gliwicach aby usprawiedliwić atak na Polskę. Amerykański wywiad już w zeszłym miesiącu twierdził, że ma dowody na to, że Rosjanie chcą stworzyć nagranie pokazujące fałszywy atak na własne siły i użyć go jako pretekstu do inwazji. Później twierdzili, że dowiedzieli się o planach innej podobnej operacji, ale nie ujawnili jej szczegółów.