Najnowsze wiadomości z kraju

Prokurator jest oskarżony o gigantyczną korupcję i fabrykowanie dowodów. Sąd wypuścił go z aresztu

Prokurator Andrzej Z. jest oskarżony o gigantyczną korupcję i utrudnianie postępowania w sprawie o zabójstwo. Sędzia Marta Pilśnik uznała, że powinien wyjść z aresztu.

Andrzej Z. został zatrzymany przed budynkiem Sądu Najwyższego. Izba Dyscyplinarna SN przychyliła się do wniosku Prokuratury Krajowej i uchyliła mu immunitet. Prokurator trafił w październiku zeszłego roku do aresztu w Piotrkowie Trybunalskim. Oskarżono go o to, że w zamian za korzyści majątkowe – w tym milion złotych łapówki – miał wypuścić z aresztu śledczego ówczesnego partnera i obecnego męża znanej z programu „Królowe Życia” Joanny P. Adam J. był podejrzanym w sprawie o zabójstwo 75-letniej lokator kamienicy, do którego doszło na warszawskiej Pradze w 2014 roku. PK podejrzewała, że oskarżony prokurator w zamian za łapówki miał „ukierunkowywać postępowanie na wytworzenie nieprawdziwych dowodów mających świadczyć o niewinności Adama J.”. Andrzej Z. prowadził to śledztwo w latach 2014-2019. Oprócz niego zatrzymano Joannę P. i jej męża oraz kierowcę, który miał przekazywać łapówki.

Sędzia Marta Pilśnik z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia zdecydowała, że oskarżony prokurator zostanie zwolniony z aresztu. 2 września jeszcze nie pojawiło się uzasadnienie tej decyzji, pomimo tego, że od jej wydania upłynęło już 13 dni. Z ustaleń dziennikarzy TVP Info wynika, że sędzia Pilśnik udała się na zwolnienie lekarskie.

Decyzja ta jest bezpodstawna i destrukcyjna z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, interesu publicznego i praw obywateli. Jednocześnie sąd zwleka z przygotowaniem uzasadnienia swojej decyzji, które powinno być gotowe przed jej ogłoszeniem, uniemożliwiając w ten sposób prokuraturze szybkie wniesienie zażalenia” – powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Łukasz Łapczyński – „Ta sytuacja tworzy chaos prawny i zagraża dalszemu biegowi postępowania w sprawie, w której prokurator Andrzej Z. jest jednym z oskarżonych”. Dodał, że zwolnienie go z aresztu przed pierwszą rozprawą, zanim sąd odebrał wyjaśnienie od niego i innych oskarżonych, stwarza niebezpieczeństwo wpływania na zeznania innych świadków. Chodzi o 55 osób, w większości znanych oskarżonemu.

Przed udaniem się na zwolnienie sędzia Pilśnik zdecydowała też, że sprawa prokuratora zostanie wyłączona do odrębnego rozpatrzenia. „W ocenie Sądu z uwagi na brak skutecznego zezwolenia na ściganie karne niemożliwe jest prowadzenie w stosunku do wyżej wymienionego postępowania jurysdykcyjnego” – przekazała sekcja prasowa.

Łapczyński stwierdził, że to orzeczenie sądu było kuriozalne i bulwersujące. „Podważanie skuteczności uchylenia Andrzejowi Z. immunitetu prokuratorskiego przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego może prowadzić do poważania biegu innych postępowań w sprawach, które wymagały bądź będą wymagać uchylenia immunitetu prokuratorskiego albo sędziowskiego” – podkreślił. Warto zauważyć, że decyzja sędzi Pilśnik była podjęta w drugiej instancji, po rozpoznaniu zażalenia oskarżonego prokuratora. Wcześniej sąd uznał, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że popełnił przestępstwo o które jest oskarżony. Sądy respektowały też zezwolenie na jego ściganie wydane przez Izbę Dyscyplinarną.

Źródło: Stefczyk.info na podst. TVP Info Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

0 0

Strażakom spłonął wóz strażacki

0 0

Na wojskowej uczelni doszło do eksplozji. Są ranni żołnierze

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij