25-letni pracownik banku w Louisville w stanie Kentucky otworzył ogień do kolegów z pracy. Strzelaninę nadawał na żywo w mediach społecznościowych.
Connor Sturgeon był pracownikiem Old National Bank w Louisville. Wczoraj przyszedł do pracy uzbrojony w karabin. Ok. 8:30 wszedł z nim na spotkanie pracowników, które odbywa się codziennie przed otwarciem banku, i zaczął strzelać do pracowników. Część pracowników, w tym manager banku Rebecca Buchheit-Sims, brało w nim udział wirtualnie. Sprawca transmitował również masakrę na Instagramie.
JUST IN: Louisville mass shooter identified as Connor Sturgeon, who identified as a He/Him.
I’ve said it once I’ll say it again: It’s not the guns. It’s the pronoun extremists. pic.twitter.com/HflGaHgXCC
— Collin Rugg (@CollinRugg) April 10, 2023
4 pracowników banku zginęło na miejscu. Piąta osoba – 57-letnia Deana Eckert – zmarła później w szpitalu na skutek odniesionych ran. Osiem innych osób odniosło rany, z czego pięć zostało postrzelonych. Policjanci pojawili się na miejscu już po trzech minutach od początku strzelaniny i wdali się z nim w wymianę ognia. Sturgeon zranił jednego z nich, 26-latka, który skończył akademię policyjną dziesięć dni temu, w głowę. Pozostali policjanci go zastrzelili. Wśród ofiar był 63-letni wiceprezydent banku Tommy Elliott. Gubernator Kentucky Andy Beshear wyznał na konferencji prasowej, że był jego bliskim przyjacielem.
Motywem strzelaniny było najprawdopodobniej to, że Sturgeon miał zostać wkrótce zwolniony z pracy. Według jego strony na portalu Linkedin od 2018 roku, jeszcze jako student, był w tym banku stażystą w czasie wakacji, a w 2021 został przyjęty na stałe. Telewizja CNN ustaliła, że szefostwo poinformowało go niedawno, że wkrótce zostanie zwolniony. Dziennikarze ustalili też, że wcześniej napisał do rodziców i swojego przyjaciela o tym, co planuje zrobić, ale na razie nie wiadomo, czy ta wiadomość trafiła do nich przed strzelaniną.