Poseł PO Jagna Marczułajtis-Walczak przekonywała wyborców, że jej partia ma „pomysły” na rządzenie. Stwierdziła jednak, że… na razie nie mogą o nich mówić.
We wtorek wieczór trójka parlamentarzystów PO – Marczułajtis-Walczak, Marta Wcisło i senator Jerzy Fedorowicz – spotkała się z wyborcami w Zakopanem. Porozmawiali z nimi m.in. o programie wyborczym PO. Wcisło zapewniała wyborców, że mają jednak program wyborczy, ale nie chcą go w tym momencie pokazać. „Wiecie państwo dlaczego” – stwierdziłą.
Także Marczułajtis-Walczak oświadczyła, że o programie nie mogą jeszcze mówić. „Dzisiaj nie możemy o tym mówić wprost, jakie to są pomysły, bo zaraz nam partia rządząca ten program… Premier Donald Tusk ogłosi go w odpowiednim czasie, ale wierzcie nam, że my nie poddamy się” – stwierdziła.
Nieco bardziej szczery był senator Fedorowicz. Przyznał niemal otwarcie, że nie ujawniają programu, bo boją się jego krytyki. „Jeżeli idziemy do tych wyborów z jakimś programem, którego nie ujawniamy, to również dlatego, że obyczaj był taki, że jak kiedyś ujawniliśmy program, to ci, co rządzą, korzystali z tego programu i nas punktowali. Więc nie ujawniamy” – stwierdził.