Najnowsze wiadomości z kraju

Poseł PiS pomaga w walce z pandemią. Został salowym na oddziale covidowym

Poseł PiS Marcin Porzucek pracuje jako wolontariusz w szpitalu na oddziale covidowym. W rozmowie z portalem DoRzeczy zdradził jak to wygląda.

Porzucek wspomina, że pod koniec października Szpital Specjalistyczny w Pile zwrócił się do mieszkańców regionu z prośba o przystępowanie do wolontariatu. Kiedy po paru dniach okazało się, że mało kto odpowiedział na ten apel, postanowił sam się zgłosić. „Uważam, że 30-latkowie, zdrowi i bez chorób przewlekłych, powinni się zgłaszać, bo kto, jeśli nie oni? Z drugiej strony jestem osobą publiczną, a od osób publicznych można wymagać i oczekiwać więcej” – powiedział.

Po zgłoszeniu się do wolontariatu poseł przeszedł niezbędne badania, szkolenie BHP itp. Na rozmowie powiedziano mu, że najbardziej przydałby się na oddziale covidowym, na co się zgodził. Przyznaje, że praca tam budzi w nim pewien lęk. „Tak, boję się, ale myślę, że ten strach jest potrzebny, bo bez tego łatwo o nonszalancję i zapomnienie o procedurach, które są wymagane, by zminimalizować ryzyko zakażenia się, a w konsekwencji współpracowników, członków rodziny i wszystkich, z którymi się spotykam” – podkreślił.

Polityk został salowym. Do jego obowiązków należy głównie przygotowywanie sal do śniadania – czyszczenie i dezynfekcja stolików, klamek, zlewów czy toalet. Nosi też baniaki z wodą czy środkiem dezynfekującym oraz dokonuje drobnych napraw. Na oddziale pracuje z samego rana, kilka razy w tygodniu. Pracuje w stroju ochronnym. Powiedział DoRzeczy, że jego noszenie jest dużo bardziej niewygodne niż noszenie maseczki i po kilku godzinach w nim człowiek jest cały mokry.

Poseł podkreśla, że na walkę z pandemią poświęca swój czas wolny i nadal pracuje jako poseł – bierze udział w posiedzeniach sejmu i komisji, jeździ do swojego biura poselskiego, spotyka się z wyborcami. Jako wolontariusz będzie służył do końca roku, ale deklaruje już, że przedłuży umowę jeśli będzie taka potrzeba. Wyznał, że być może część pracowników szpitala wie, że „w cywilu” jest posłem, ale nie rozmawiają w pracy o polityce a żaden z pacjentów jak na razie go nie rozpoznał.

Poseł zaprosił też innych aby poszli w jego ślady gdyż szpitale w całej Polsce potrzebują pomocy. Swój apel skierował szczególnie pod adresem tych, którzy nie wierzą w pandemię i nie chcą się stosować do zasad bezpieczeństwa. „Jeżeli dla kogoś wielką niewygodą i ograniczaniem wolności jest obowiązek noszenia maseczek, to powinien zobaczyć, jak to wygląda w szpitalu. Zachęcam i zapraszam do tego, bo szpitale w całej Polsce potrzebują wolontariuszy. Szczególnie młodych i zdrowych.” – podkreślił – „Można się przekonać, że koronawirus istnieje i że mamy do czynienia z bardzo poważną chorobą”.

Źródło: Stefczyk.info na podst. DoRzeczy Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij