Poseł, którego przyłapano na oglądaniu pornografii, zrzekł się mandatu

Poseł Neil Parish przyznał się, że celowo oglądał pornografię w brytyjskim parlamencie. Zrzekł się mandatu.

Jakiś czas temu wyszło na jaw, że dwie brytyjskie posłanki przyłapały swojego kolegę na oglądaniu w Izbie Gmin treści pornograficznych. Obydwie złożyły w związku z tym formalną skargę. Po kilku dniach ujawniono, że przyłapać dał się Parish, 65-letni poseł Torysów.

Poseł, który przed wejściem w politykę był rolnikiem, tłumaczył początkowo, że trafił na stronę z pornografią przez przypadek, kiedy oglądał w internecie traktory. Miała go zmylić podobna nazwa strony, ale przyznał, że został na niej nieco dłużej niż powinien. Wkrótce jednak przyznał, że oglądał ją celowo, czekając na głosowanie. Stwierdził, że był to „moment szaleństwa”.

Poseł przeprosił swoich kolegów i koleżanki, ale jeszcze w piątek deklarował, że nie złoży mandatu o ile śledztwo nie wykaże, że złamał regulamin. W sobotę, nie czekając na jego finał, zdecydował się jednak na odejście. Brytyjskie media informują, że stało się tak pod presją partyjnych kolegów, którzy obawiają się o wynik lokalnych wyborów, które odbędą się w czwartek. Jeden z posłów skomentował anonimowo, że po tym skandalu – biorąc pod uwagę jak było o nim głośno – jego kariera i tak się skończyła.