Do nietypowej sytuacji doszło na bydgoskim cmentarzu. Przechodząca tamtędy osoba, zobaczył znajdujące się na chodniku trumny. W pobliżu nikogo nie było, a w środku znajdowały się zwłoki.
O sprawie informuje „Express Bydgoski”. Czytelnik relacjonował niecodzienną sytuację na jednym z bydgoskich cmentarzy. Natknął się tam na dwie trumny, które leżały na chodniku. Według rozmówcy gazety, nikogo nie było w pobliżu, a taki stan rzeczy utrzymywał się przez co najmniej kilkanaście minut.
„Pracownicy zakładu pogrzebowego wywieźli dwie czy trzy trumny z cmentarza, a dwóch kolejnych nie ruszyli. Pozostali pracownicy prawdopodobnie na chwilę weszli do chłodni, zlokalizowanej na cmentarzu” – opowiada rozmówca. „W tym czasie trumny zostały pozostawione same sobie, leżały na chodniku z kostki brukowej. Wokół nie było żywej duszy” – podkreśla świadek zdarzenia. Jak się okazało pracownicy odpowiedzialni za trumny znajdowali się w okolicy.
Bydgoska stacja sanitarno-epidemiologiczna otrzymała już zgłoszenie o pozostawionych na cmentarzu trumnach. „Express Bydgoski” zauważa, że w tej sytuacji mogło dojść do złamania prawa dotyczącego traktowania zwłok. Według ustawy z 31 stycznia 1959 roku o cmentarzach i chowaniu zmarłych, zwłoki powinny być przechowywane tak, by nie mogły powodować szkodliwego wpływu na otoczenie.