Publicystyka

Po wyroku w sprawie Sadurskiego TVN usunął artykuł o podobnej sprawie Kukiza

Sąd niedawno uznał, że Wojciech Sadurski nie musi przepraszać za nazwanie PiS zorganizowaną grupą przestępczą. Ze strony TVN24 zniknął artykuł o tym, że wyrok w niemal identycznej sprawie był całkiem inny, kiedy sprawa dotyczyła Pawła Kukiza.

W swojej słynnej dystopii Rok 1984 George Orwell przedstawił Ministerstwo Prawdy. Jednym z jego zadań było między innymi usuwanie starych artykułów z archiwów, których treść jest niezgodna z aktualną linią Partii. Miało to sprawić, że mieszkańcy totalitarnej Oceanii nie dostaną dysonansu poznawczego i nie nabiorą podejrzeń kiedy okaże się, że Partia wcześniej twierdziła coś innego niż twierdzi teraz. Trudno pozbyć się takich skojarzeń kiedy przyjrzy się sprawie odkrytej przez internautów.

10 listopada 2018, dzień przed Świętem Niepodległości, profesor Wojciech Sadurski napisał na Twitterze, że „żaden przyzwoity człowiek nie powinien iść w paradzie obrońców białej rasy, którzy na chwilę schowali swe falangi i swastyki, w zmowie ze zorganizowaną grupą przestępczą PiS”. PiS oczywiście pozwało go za te skandaliczne słowa do sądu, ale w czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo partii. „Z pewnością był to ostry wpis, który może się nie podobać, wpisuje się bowiem w trend zaostrzania języka debaty publicznej, ale nie upoważnia on do ingerencji sądu, stosowania sankcji” – powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia SO Sylwia Urbańska.

Jakiś czas temu zapadł wyrok w bliźniaczo podobnej sprawie. Paweł Kukiz, który nie zdążył jeszcze wejść w koalicję z ludowcami, nazwał PSL „zorganizowaną grupą przestępczą”. W tamtym wypadku wolny sąd uznał jednak, że będzie musiał przeprosić partię.

Oczywiście wyborca skonfrontowany z tą informacją może dojść do niewłaściwych wniosków. Jak na przykład takie, że wyroki w identycznej sprawie zależą od tego, kto akurat stoi przed wolnym sądem. Albo, że sympatyzujące z opozycją media mogą jedną sprawę nazwać „słuszną walką z hejtem w przestrzeni publicznej” a drugą „wielkim zwycięstwem wolności słowa” i nie czuć z tego powodu najmniejszych wyrzutów sumienia.

Na szczęście czytelnicy portalu TVN 24 nie będą narażeni na takie rozważania. Jak bowiem zauważył jeden z internautów na Twitterze artykuł opisujący wyrok w sprawie Kukiza zupełnym przypadkiem zniknął z ich strony. Po kliknięciu w link z wyszukiwarki Google czytelnik jest witany białą planszą ze słowami „Ulepszamy serwis”.

 

Źródło: Twitter Autor: Wiktor Młynarz
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij