Najnowsze wiadomości ze świata

Piraci porwali izraelski statek. Interweniowała US Navy

W pobliżu Jemenu doszło do porwania kolejnego izraelskiego statku. Na szczęście w pobliżu była amerykańska marynarka wojenna.

Zdarzenie miało miejsce w niedzielę. W Zatoce Adeńskiej do tankowca Central Park, który wiózł ładunek kwasu fosforowego, podpłynęła mała łódka, na pokładzie której było pięciu uzbrojonych mężczyzn. Tankowiec płynął pod banderą Liberii, ale należy do międzynarodowej firmy Zodiac Maritime, której właścicielem jest izraelski miliarder Eyal Ofer. Piraci weszli na pokład, a załoga zamknęła się w specjalnej umocnionej kajucie.

Zanim to się stało, nadali przez radio prośbę o pomoc. Odebrał ją znajdujący się w pobliżu amerykański niszczyciel USS Mason. Jego załoga ruszyła na pomoc. Widząc zbliżający się okręt, piraci wsiedli na swoją łódkę i odpłynęli. Amerykanie rzucili się w pościg, oddając w jej stronę strzały ostrzegawcze, pomagał im w tym japoński niszczyciel. Piraci zostali zatrzymani i obecnie są przesłuchiwani.

Na razie nie wiadomo, kto odpowiada za ten atak. Zdarzenie miało miejsce 54 mile morskie w pobliżu wybrzeża Somalii, ale somalijscy piraci raczej nie operują w tym rejonie. Podczas incydentu w stronę Amerykanów wystrzelono też dwie rakiety z Jemenu, zrobili to rebelianci z wspieranego przez Iran ruchu Huti. Niedawno porwali też inny izraelski statek. Ta część zatoki jest jednak kontrolowana przez rząd Jemenu.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Fox News Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij