Wraz z początkiem inwazji do Europy zaczęło przypływać miliony uchodźców z Ukrainy. W większości miast na Starym Kontynencie, zwłaszcza w Polsce, witani są oni z otwartymi ramionami, mogąc liczyć na pomoc ludzi z całej Europy. Jednak nie wszędzie Ukraińcy są mile widziani, czego najlepszym dowodem jest Lubmin, w którym tamtejszy burmistrz zalecił swoim mieszkańcom, aby nie pomagać osobom uciekającym przed wojną. Powodem ma być obawa o… inwestycje Nord Stream.
Lubmin to gmina położona w kraju związkowym Meklemburg-Pomorze Przednie, stanowiąca siedzibę związku gmin Amt Lubmin. To właśnie w tej miejscowości znajduje się zakończenie rurociągu Nord Stream. Tam również dochodzi do zbiegu pierwszej oraz drugiej nitki rosyjsko-niemieckiej inwestycji.
To właśnie Gazociąg Północny stanowi przyczynę, dla której burmistrz Lubmina Axel Vogt zakazuje organizowania jakiejkolwiek pomocy w zakresie zakwaterowania dla ukraińskich uchodźców w samej miejscowości, jak i kilku sąsiednich gminach. Zdaniem samorządowca pomoc mogłaby się wiązać z “zagrożeniem dla infrastruktury krytycznej, która mogłaby stać się celem ataków w związku z wojną na Ukrainie”. Co więcej Vogt zaczął tłumaczyć, iż ma to związek z przestępstwami, które miały wydarzyć się w ostatnim czasie na terenie gminy. Jednak doniesieniom tym zaprzecza lokalna policja.
Burmistrz niemieckiego Lubmina, gdzie biegną rurociągi Nord Stream I i II, nie chce żadnych ukraińskich uchodźców, bo boi się "zagrożenia dla infrastruktury krytycznej". Że mu niby matki z dziećmi rurociąg odłączą? Żałosne.https://t.co/yXyZTw4A7k
— Łukasz Grajewski (@lukaszgrajewski) March 8, 2022