Najnowsze wiadomości ze świata

Nikt już nie boi się Putina. Upokorzył go nawet prezydent Kirgistanu

Wygląda na to, że wojna na Ukrainie do końca zniszczyła strach przed Putinem. Nawet prezydent Kirgistanu postanowił potraktować go tak, jak wcześniej kremlowski watażka traktował innych.

Putin przybył do Samarkandy w Uzbekistanie aby wziąć udział w szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Chce się tam spotkać przede wszystkim z prezydentem Chin Xi Jinpingiem. Zachodni komentatorzy są przekonani, że będzie go prosił o większe wsparcie dla swojej agresji na Ukrainę. Komentatorzy są jednak przekonani, że za wiele nie wywalczy – szanse na ostateczne zwycięstwo Rosji w tej wojnie są minimalne, a Chiny nie będą chciały ryzykować pogorszenia stosunków z zachodem, zwłaszcza w warunkach narastającego kryzysu gospodarczego.

Wcześniej jednak Putin spotkał się z przywódcą Kirgistanu Sadyrem Dżaparowem. Do sieci trafiło nagranie z przywitania przywódców obu państw. Widać na nim, że Dżaparow spóźnił się na to spotkanie jakieś 20 sekund. W tym czasie Putin musiał stać i na niego czekać, niezręcznie poprawiając stojące na stoliku kwiaty i przeglądając notatki.

Warto odnotować, że wcześniej to dyktator tak traktował swoich zagranicznych gości. Jeżeli pojawił się na spotkaniu godzinę po jego oficjalnym rozpoczęciu, to uznawano to za znak, że kogoś szanuje. Kazał na siebie czekać nawet papieżowi i królowej Elżbiecie II. Były prorosyjski prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz raz czekał na niego aż cztery godziny, a w 2012 ówczesny sekretarz stanu John Kerry musiał przez trzy godziny spacerować bez celu po Placu Czerwonym zanim Putin go dopuścił na audiencję. Pod koniec lipca potraktował go za to tak prezydent Turcji Recep Erdogan, który kazał Putinowi czekać na siebie przez niecałą minutę.

Źródło: Twitter Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij