Najnowsze wiadomości z kraju

Niezwykła rozmowa sześciolatka z dyspozytorem. Chłopiec uratował życie swojej mamie

Sześciolatek z Gliwic popisał się bohaterską postawą, gdy jego matka straciła przytomność. Chłopiec uratował ją dzwoniąc na pogotowie i wzywając pomoc na czas.

Akcja rozegrała się, gdy chłopczyk był w domu z mamą. Jego ojciec był wówczas w pracy. W pewnym momencie kobieta straciła przytomność, ale na szczęście jej syn wiedział jak należy się zachować. Nie potrafił znaleźć numeru do taty i poinformować go o zdarzeniu, więc zadzwonił na pogotowie.

„Dyspozytor Medyczny w Gliwicach odebrał połączenie alarmowe od 6-letniego chłopca. Dziecko twierdzi, że jego mama leży i jest nieprzytomna. Rozpoczyna się walka z czasem. Przed Dyspozytorką Medyczną arcytrudne zadanie – podtrzymanie rozmowy ze spanikowanym dzieckiem” – czytamy na stronie „Ratownictwo Medyczne będzie rozmowa proszę czekać, gdzie zamieszczono również nagranie rozmowy dyspozytora z dzieckiem.

„Jest ktoś jeszcze z Tobą w domu” – zapytała na początku dyspozytorka. Chłopiec relacjonował, że jest sam z mamą, a tata poszedł do pracy. Kobieta pytała dziecko czy jego mama może rozmawiać, ale ten zaprzeczył. „Ale otwiera oczy, widzi Ciebie?” – pytała dalej. „Nie. Zamknięte ma oczka” – odparł sześciolatek.

Dyspozytorka poleciła dziecku by potrząsnął mamę mocno, nie przerywając rozmowy. Pytała czy mama otwiera oczy i czy robi jakieś miny, na co chłopczyk odpowiadał, że nic nie robi. „A oddycha? Widzisz, że mama oddycha?” – pytała dalej, otrzymując twierdzącą odpowiedź.

W dalszej części rozmowy sześciolatek potwierdził, że jego mama leży na podłodze. Kobieta, z którą rozmawiał poleciła mu by obrócił mamie głowę na bok, żeby mogła dobrze oddychać. Dziecko wykonało polecenie, dopytując wcześniej w którą stronę ma wykonać ruch.

Dyspozytorka poleciła chłopcu by otworzył drzwi mieszkania i wyszedł na klatkę, aby zespół ratowników mógł dostać się do środka. Dziecko wykonało polecenie cały czas będąc na linii. „Moja mama upadła, może ktoś mi pomoże? – wołał Rafał po wyjściu z mieszkania. Jego prośbę o pomoc usłyszała sąsiadka, która przejęła telefon i przekazała dokładne informacje, układając leżącą kobietę w pozycji bocznej ustalonej.

Źródło: stefczyk.info/na podst.Facebook Autor: MS
Fot.

Polecane artykuły

0 0

Strażakom spłonął wóz strażacki

0 0

Na wojskowej uczelni doszło do eksplozji. Są ranni żołnierze

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij