Niemiecki rząd chce legalizować marihuanę. Czy to zgodne z prawem UE?

Niemiecki rząd zatwierdził wstępnie projekt autorstwa resortu zdrowia. Mowa w nim o legalnym posiadaniu marihuany w ilości do 30 gramów. Sprzedaż miałaby się odbywać w licencjonowanych sklepach.

W środę gabinet kanclerza Olafa Scholza przyjął projekt ministra zdrowia, który zakłada liberalizację dostępu do marihuany. Według propozycji dorośli mogliby zakupić ją w legalnych punktach. Możliwość sprzedaży posiadałyby tylko licencjonowane i kontrolowane przez rząd sklepy. Dozwolone byłoby także posiadanie „20 do 30 gramów rekreacyjnej marihuany dla konsumpcji własnej w miejscach prywatnych i publicznych”. Z kolei prywatna uprawa byłaby legalna, jednak w ograniczonym zakresie.

Wspomniany projekt jest częścią umowy koalicyjnej. Jak argumentują koalicjanci, ma być to sposób na walkę z czarny rynkiem marihuany. Minister zdrowia Karl Lauterbach podkreśla, że rząd zamierza ściśle uregulować „legalną dystrybucję”.

Problemem na drodze do przyjęcia przez Niemcy tego prawa są przepisy Unii Europejskiej. Przyznaje to sam szef resortu zdrowia. „Prace nad ustawą będą jednak kontynuowane dopiero, gdy Komisja Europejska potwierdzi, że projekt jest zgodny z prawem UE” – powiedział Lauterbach.

We wrześniowej ocenie, eksperci prawni Bundestagu przyznali, że projekt liberalizujący dostęp do marihuany może być sprzeczny z decyzją ramową UE z 2004 roku. Dotyczy ona przestępstw i kar w handlu narkotykami. Na mocy tej decyzji, każde państwo UE zobligowane jest m.in. do zwalczania sprzedaży marihuany.

W zeszłym roku Luksemburg zrezygnował z wprowadzenia pełnej legalizacji marihuany, zezwalając jedynie na drobną uprawę. Przeszkodą w zmianie prawa był protokół z Schengen, dołączony do Traktatu Amsterdamskiego. Ten dokument może być utrudnieniem także w przypadku planów niemieckiego rządu.