Powraca temat uzależnienia wypłat unijnych funduszy od kwestii przestrzegania “zasad praworządności”, który to mechanizm znalazł się wśród propozycji niemieckiej prezydentury w UE. Zdaniem Sebastiana Kalety jest to “bandytyzm” i jawne łamanie przepisów unijnych.
O całej sprawie poinformował na Twitterze europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski. Zgodnie z założeniami niemieckiej propozycji to Komisja Europejska będzie dokonywała oceny naruszeń, zaś ostateczną decyzję w kwestii uzależnienia wypłat od przestrzegania zasad praworządności będzie podejmowała Rada Unii Europejskiej większością kwalifikowaną.
Projekt spotkał się ze sporą krytyką polityków Zjednoczonej Prawicy, w tym także Sebastiana Kalety. Sekretarz stanu w resorcie sprawiedliwości uważa, iż “nadaje się on do kosza”. Powodem jest jawne łamanie art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej mówiącego o wartościach, na których opiera się Wspólnota oraz art. 7 TUE, który określa procedurę postępowania przeciwko państwo członkowskim naruszającym te normy. Przypomina też, że w europejskich traktatach nie ma zdefiniowanego pojęcia “rule of faw”, a jego wykładnia leży wyłącznie w kompetencjach Rady Europejskiej.
-Niemiecka prezydencja, KE oraz część państw członkowskich chce walczyć o zasadę “praworządności” w sposób jawny i cyniczny ją łamiąc. Forsowanie tego większością kwalifikowaną ponad traktatową jednomyślnością to wręcz bandytyzm – pisze Kaleta.
Niemiecka prezydencja, KE oraz część państw członkowskich chce walczyć o zasadę "praworządności" w sposób jawny i cyniczny ją łamiąc. Forsowanie tego większością kwalifikowaną ponad traktatową jednomyślnością to wręcz bandytyzm.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) September 29, 2020