Nie przyszedłeś na szczepienie? Trafisz na koniec kolejki

W związku z zamieszaniem wokół szczepionki AstraZeneca coraz więcej osób nie stawia się na umówiony termin szczepień. Szef KPRM Michał Dworczyk ostrzegł, że takie osoby spadną na sam koniec kolejki.

Jakiś czas temu pojawiły się doniesienia, że wśród ok. 30 osób którym podano szczepionkę AstryZeneci zdiagnozowano powstanie skrzepów krwi, co najmniej jedna z tego powodu umarła. Nie było żadnych dowodów na to, że winna ich była szczepionka, ale wiele państw zdecydowało się na wstrzymanie jej użycia do czasu wyjaśnienia sprawy. Europejska Agencja Leków ostatecznie stwierdziła, że te zakrzepy nie miały żadnego związku z podaniem szczepionki i teraz te państwa wznowiły już jej podawanie.

Polski rząd nie uległ tej panice, ale miała ona ogromny wpływ na kampanię szczepień. Dworczyk poinformował wczoraj, że liczba osób rejestrujących się na szczepienie AstrąZenecą spadła o kilkadziesiąt procent. Dramatycznie wzrosła też liczba osób, które nie stawiły się w umówionym terminie – Dworczyk ujawnił, że chodzi o kilkaset tysięcy dawek w punktach szczepień, które nie zostały przez to wykorzystane.

Dworczyk poinformował, że osoby które nie przyszły na szczepienie trafią na koniec kolejki. Będą zaszczepieni dopiero wtedy, kiedy ruszą szczepienia populacyjne czyli „kiedy będzie już na tyle dużo szczepionek, że już nie będzie kolejkowania i kiedy będzie można swobodnie szczepić się bez żadnych obostrzeń”.

Dopytywany o to kiedy to będzie odmówił jasnej odpowiedzi. Wskazał, że producenci deklarują, że wkrótce znacznie zwiększą dostawy i w drugim kwartale do Polski trafi nawet 15 milionów dawek – ale na razie nie przekazali konkretnych harmonogramów dostaw. Przyznał, że w związku z tym nie potrafi odpowiedzieć na pytanie kiedy będzie wystarczająco dużo szczepionek aby starczyło ich dla wszystkich.