Nastolatka zabiła gwałciciela. Sąd kazał jej zapłacić odszkodowanie jego rodzinie

Głośna sprawa nastolatki, która zabiła gwałciciela, zakończyła się szokującym wyrokiem. Sąd nakazał jej zapłacenie sporego odszkodowania jego rodzinie.

17-letnia Pieper Lewis dwa lata temu uciekła z domu, bo była prześladowana przez swoją przyrodnią matkę. Trafiła do Des Moines, stolicy stanu Iowa. Spała na korytarzu jednego z budynków mieszkalnych, gdzie znalazł ją 28-letni Christopher Brown. Mężczyzna postanowił ją przygarnąć, ale nastolatka szybko zorientowała się, że trafiła z deszczu pod rynnę. Brown bowiem zaczął ją zmuszać do prostytucji, grożąc jej nożem kiedy próbowała się sprzeciwiać.

Jednym z jej „klientów” był 37-letni Zachary Brooks. Lewis wielokrotnie była wysyłana przez Browna do jego mieszkania, gdzie Brooks ją gwałcił. Nastolatka w końcu nie wytrzymała. W czerwcu 2020 roku, po kolejnym gwałcie, chwyciła leżący na szafce przy łóżku nóż i zadała mu 30 ran kłutych. Mężczyzna zmarł na miejscu.

Lewis początkowo została oskarżona o morderstwo pierwszego stopnia. Ostatecznie w zeszłym roku przyznała się do nieumyślnego spowodowania śmierci i umyślnego zadania ran. Oba te zarzuty wiązały się z maksymalnie dziesięcioma latami więzienia. Ani policja ani prokurator nie negowali, że nastolatka padła ofiarą przemocy seksualnej. Prokuratura twierdziła jednak, że Brooks spał kiedy został zabity, i tym samym nie była w bezpośrednim niebezpieczeństwie. Prokuratorowi nie spodobał się również fakt, że Lewis nazywała się ofiarą. Stwierdził, że nie chce przyjąć na siebie odpowiedzialności za to, co zrobiła i za to, że dzieci Brooksa zostały sierotami.

Kilkanaście stanów w USA ma tzw. prawo bezpiecznej przystani, które daje dodatkową ochronę prawną ofiarom przemocy seksualnej, jeżeli popełnione przez nich przestępstwo było z nią związane. Iowa nie jest jednak jednym z nich. Odpowiednia ustawa przeszła w tym roku przez stanową Izbę Reprezentantów, ale organy ścigania uznały, że jest zbyt ogólna, więc obecnie odpowiednie komisje je poprawiają. Iowa ma za to tzw. prawo do samoobrony afirmatywnej, które traktuje łagodniej osoby, które popełniły przestępstwo bo miały powód podejrzewać, że w przeciwnym wypadku same staną się ofiarą przemocy. Podczas rozprawy prokurator twierdził jednak, że Lewis zrezygnowała z tego prawa przyznając się wcześniej do winy.

Sędzia okręgowy hrabstwa Polk David Porter zgodził się z tą argumentacją. Podczas rozprawy atakował też jej charakter i skupiał się na jej działaniach, które doprowadziły do tego, że w ogóle znalazła się w takiej sytuacji. Ostatecznie skazał ją na 20 lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Nastolatka trafi teraz do ośrodka resocjalizacyjnego, będzie też musiała nosić bransoletkę z lokalizatorem. Jeżeli złamie warunki zawieszenia, to trafi do więzienia i odsiedzi cały wyrok.

Co najbardziej szokujące, sędzia nakazał jej również wypłacenie odszkodowania rodzinie gwałciciela. Wyznaczył jego wysokość na 150 tysięcy dolarów. Porter wytłumaczył, że sąd nie miał innej możliwości. Lewis została bowiem skazana z zarzutów, w wypadku których ustalenie odszkodowania dla rodziny ofiary jest nakazane przez stanowe prawo.