Uniewinnienie znanego dziennikarza Piotra Najsztuba po tym, gdy potrącił staruszkę na pasach, wywołało w Polsce duże emocje. Prokuratura właśnie wniosła kasację od tego wyroku.
W 2017 roku Najsztub w Konstancinie-Jeziornej potrącił swoim Chevroletem na pasach 77-letnią kobietę. Stało się to po zmroku, a do tego widoczność ograniczał deszcz. Kobieta trafiła do szpitala.
Policja ustaliła, że w momencie zdarzenia dziennikarz był trzeźwy. W późniejszym czasie biegli ustalili, że zwolnił do prędkości 17-25 km/h przed wypadkiem. Wyszło jednak na jaw, że nie posiadał prawa jazdy, a jego samochód nie był ubezpieczony i nie posiadał aktualnego przeglądu technicznego.
Najsztubowi postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku, za co groziłoby mu do 3 lat więzienia. Sprawa dokumentów i przeglądu została wyłączona do osobnego postępowania. Sąd w Piasecznie uznał go latem 2018 roku za winnego stawianych mu zarzutów w trybie zaocznym. Dziennikarza skazano na zapłacenie 6 tysięcy PLN grzywny, 10 tysięcy złotych rekompensaty dla poszkodowanej i zapłacenie niecałych 6 tysięcy kosztów sądowych.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro uznał ten wyrok za niewspółmierną do winy i zapowiedział złożenie odwołania. W skutek tego Sąd Rejonowy w Piasecznie ponownie przeprowadził postępowanie. Tym razem jednak w wysoce dyskusyjnym wyroku Najsztub został uniewinniony. Po apelacji prokuratora i pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał ten wyrok.
Jak się okazuje sprawa jednak jeszcze się nie zakończyła. Prokuratura Okręgowa w Warszawie postanowiła bowiem wnieść kasację od tego wyroku. Teraz decyzję o jej ewentualnym przyjęciu podejmie Sąd Najwyższy.