Wygląda na to, że była ambasador USA Georgette Mosbacher nie wróci na razie do biznesu. Zamiast tego zajmie się Trójmorzem.
Zanim Donald Trump nominował ja na swojego ambasadora w Polsce, Mosbacher była związana ze światem biznesu. Po ukończeniu studiów założyła przedsiębiorstwo kosmetyczne, a po jego upadku zaczęła pracować dla Faberge i wyszła za mąż za jego szefa. Następnie kupiła podupadający koncern kosmetyczny La Prairie, przeprowadziła jego restrukturyzację i sprzedała go z zyskiem Niemcom. Od 1992 roku jest właścicielką firmy konsultingowej, prowadziła też przedsiębiorstwo kosmetyczne Borghese.
Mosbacher od lat 60tych związana jest blisko z Partią Republikańską, gdzie zajmowała się głównie finansami i promowaniem młodych utalentowanych polityków. Wygląda na to, że po kontrowersyjnej misji w Polsce pozostanie – przynajmniej na razie – w świecie wielkiej polityki. Dostała bowiem stanowisko w słynnym think tanku Atlantic Council. Będzie się zajmować w nim inicjatywą Trójmorza.
Trójmorze zostało powołane do życia w 2015 roku przez prezydenta Andrzeja Dudę i prezydent Chorwacji Kolindę Grabar-Kitarovic. Jej celem było początkowo zacieśnienie współpracy między byłymi państwami bloku komunistycznego. Od tego czasu ten sojusz rozrósł się do 12 państw, w tym Austrii.
Mosbacher w ramach Atlantic Council ma działać na rzecz zwiększenia inwestycji w Europie Środkowej i w krajach bałtyckich. Ma również przyczynić się do większego zaangażowania USA w rozwój regionu. Wiceprezes AC Damon Wilson podkreślił, że jako ambasador była „kluczowym motorem postępu w Inicjatywie Trójmorza”.