To nie Mateusz Morawiecki stanie na czele rządu w przypadku zdecydowanej wygranej Prawa i Sprawiedliwości – informuje “Wirtualna Polska”, cytując wypowiedź jednego z czołowych polityków partii rządzącej. Przy realizacji takiego scenariusza premierem zostanie Jarosław Kaczyński.
– Jeśli PiS wygrałby znacząco i miałby zdecydowaną samodzielną większość, prezes stanąłby na czele rządu – twierdzi polityk w rozmowie z “WP”.
Przy takim scenariuszu Mateusz Morawiecki nie będzie mógł liczyć na ponownej objęcie stanowiska szefa polskiego rządu. Nie oznacza to, że zostanie z niego całkowicie usunięty. Przeciwnie. Morawiecki miałby zostać wicepremierem w rządzie Kaczyńskiego, odpowiadając za sprawy dotyczące finansów i gospodarki. Poza tym obecny premier reprezentowałby także Polskę na forum zagranicznym.
Zdaniem rozmówcy Wirtualnej Polskiej byłaby to realizacja niespełnionej ambicji prezesa PiS, który stanowisko premiera chciał już objąć w 2015 roku. Jednak jego najbliżsi doradcy odradzili mu takie posunięcie, zalecając wystawienie Beaty Szydło, jako kandydatki na stanowisko szefa polskiego rządu. Zdaniem polityka PiS manewr zadziałał.
–W wyborach samorządowych prezes był aktywny, w wyborach do Parlamentu Europejskiego również. Sondaże wskazują, że idziemy po zwycięstwo. Nie ma powodu, dla którego, prezes nie angażowałby się w kampanię i po wyborach miałby nie stanąć na czele rządu- mówił dalej działacz partii rządzącej.