Mocny wywiad Czarnka dla Onetu: “W podręcznikach ciągle piszemy naziści. A powinno być po prostu Niemcy”

Przemysław Czarnek udzielił obszernego wywiadu dla portalu Onet, gdzie komentował m.in. kwestię zamknięcia szkół czy działań Komisji Europejskiej pod adresem Polski. W pewnym momencie minister edukacji poruszył także kwestię podręczników, w przypadku których polityk chce dokonać kilku drobnych korekt.

Czarnek przyznał, iż decyzja o ponownym zamknięciu szkół dla klas I-III była bardzo trudna. Jak sam przyznaje nauka zdalna dla najmłodszych roczników nie jest dobrym rozwiązaniem, ale z uwagi na obecną sytuację epidemiologiczną jest konieczna. Minister wierzy, że dzięki nowym obostrzeniom uda się znacząco obniżyć statystykę zakażeń, co w konsekwencji powinno umożliwić ponowne uruchomienie szkół tuż po świętach Wielkanocnych. Polityk przyznaje także, że na oświatę zostaną przeznaczone dodatkowe środki, które mają zapewnić uczniom wsparcie merytoryczne, a także możliwość przeprowadzenia przyszłorocznych egzaminów w formie tradycyjnej.

Szef resortu edukacji odniósł się także do kwestii ustanowienia przez Parlament Europejski tzw. “strefy wolności dla LGBT”. Jego zdaniem rezolucja była efektem kłamstwa propagowanego przez Bartosza Staszewskiego, kilku europosłów z Polski oraz członków Komisji Europejskiej z Verą Jourovą na czele nt. rzekomych “stref wolnych od LGBT”. Szczególnie wiele zastrzeżeń miał pod adresem autora fake newsa czyli Staszewskiego, a także Roberta Biedronia, który porównywał polską policję z białoruskim OMON-em.

– Jak można porównywać polskich policjantów z tym, co robi się ludziom na Białorusi? Kiedyś za szkalowanie swojej ojczyzny skazywało się na banicję – powiedział Czarnek.

Polityk został zapytany również o sprawę Daniela Obajtka. Jak sam przyznał, nie zna do końca sprawy, jednak o samym prezesie Orlenu ma jak najlepsze zdanie. “Uważam go za znakomitego menadżera. Jest świetnym człowiekiem” – powiedział szef MEN, który jednocześnie podkreślił, iż kwestią jego majątku powinny się zająć odpowiednie służby.

Czarnek poruszył także kwestię przeglądu podręczników. Polityk przyznał, iż ma już gotowy w tej sprawie odpowiedni raport. Szef MEN przyznał, że ogólna ocena podręczników jest bardzo dobra, ale zdarza się w nich kilka błędów merytorycznych i błędów językowych, które wymagają korekty.

–Na przykład w podręcznikach historycznych ciągle piszemy “naziści”. A powinno być po prostu Niemcy czy Austriacy. Nazywajmy rzeczy po imieniu, nie “nazistowskie obozy koncentracyjne”, tylko “niemieckie nazistowskie obozy koncentracyjne”. Nie “naziści”, tylko “niemieccy naziści”. To jeden z przykładów – powiedział Czarnek.