Najnowsze wiadomości z kraju

Minister Niedzielski uważa, że nigdy nie wrócimy do normalności

Minister zdrowia Adam Niedzielski został zapytany o to kiedy wrócimy do normalności po pandemii. Jego zdaniem nigdy to nie nastąpi.

Szef resortu zdrowia był gościem programu Między Faktami na antenie TVN 24. W jego trakcie został zapytany o to kiedy nastąpi powrót do normalności. „Jeśli mnie pytacie, czy wrócimy do czasów sprzed pandemii, to nie. Nie wrócimy. Nigdy” – stwierdził – „Część z nas już zawsze będzie używała maseczek i będzie trzymała dystans w obawie przed zakażeniami”.

Zdaniem Niedzielskiego ludzie muszą zacząć oswajać się z myślą, że obecna pandemia nie będzie ostatnią a kolejne będą nie tylko następować szybciej po sobie ale będą także coraz bardziej niebezpieczne. Wielu naukowców też jest tego zdania. Zauważają, że pandemia chińskiego koronawirusa jest dużo bardziej destrukcyjna od poprzednich pandemii, jak chociażby SARS, gdyż znacznie wzrosła mobilność społeczeństwa, dzięki czemu wirus błyskawicznie rozniósł się po całym świecie – i nie należy się spodziewać, aby w wypadku wybuchu kolejnej zarazy miało być inaczej. Niedzielski stwierdził, że pokolenie dzisiejszych 40-50latków do końca życia będzie żyło w stanie zagrożenia epidemicznego.

Komentując obecną sytuację epidemiczną w kraju minister stwierdził, że szczyt zakażeń powinien nastąpić w okolicach świąt. Zauważył, że oznacza to, że za tydzień czy dziesięć dni będzie miał miejsce szczyt hospitalizacji, co wpłynie na wzrost ilości zgonów. Niedzielski zdradził, że obawia się efektów świątecznych odwiedzin u rodzin.

Pomimo tych obaw rząd nie zdecydował się na wprowadzenie zakazu przemieszczania się i godziny policyjnej, chociaż było to rozważane. Zauważył, że największym problemem jest to, że nawet jakby takie restrykcje zostały wprowadzone, to wiele osób i tak by ich nie przestrzegało tak skutecznie, jak działo się to przed rokiem. „Jak ja wprowadzę jutro godzinę policyjną, to pojutrze ludzie masowo wyjdą w proteście na ulicę i liczba zakażeń wzrośnie” – zauważył – „Nastrój społeczny jest dziś taki, że wystarczy pretekst – a takim byłyby ostrzejsze restrykcje – żeby ulice zapełniły się protestującymi. Wtedy tracimy kontrolę nad tym, kto i kiedy się zaraża”.

Źródło: Stefczyk.info na podst. PAP Autor: WM
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij