Mężczyzna, który złamał zasady kwarantanny, trafi na pięć lat do więzienia

28-letni Wietnamczyk Le Van Tri miał złamać zasady kwarantanny koronawirusowej. Został za to skazany na pięć lat więzienia.

Wietnam od początku bardzo agresywnie walczył z pandemią, dzięki czemu udawało im się unikać dużej liczby infekcji. Tylko okazjonalnie liczba nowych dziennych infekcji przekraczała sto, a zwykle była dużo niższa. Wielu ekspertów stawiało to azjatyckie państwo za wzór tego, jak powinno się postępować wobec chińskiego koronawirusa. Od początku czerwca nastąpił jednak gwałtowny wzrost liczby nowych infekcji bardziej zaraźliwymi wariantami i 3 września odnotowano ich blisko 15 tysięcy.

Jak poinformowała państwowa agencja prasowa VNA Tri wrócił do swojego rodzinnego miasta Ca Mau z Ho Chi Minh (dawniej Sajgon). Ho Chi Minh jest obecnie jednym z ognisk pandemii, odnotowano w nim już 260 tysięcy infekcji i ponad 10,6 tysiąca zgonów. W Ca Mau, położonej najdalej na południe prowincji, od początku pandemii odnotowano jedynie 191 przypadków i dwa zgony.
Mężczyzna po powrocie trafił na 21-dniową kwarantannę. Złamał jednak jej zasady, VNA nie poinformowała w jaki sposób. Okazało się, że podczas wizyty w stolicy został zainfekowany koronawirusem i z powodu naruszenia kwarantanny miał zarazić osiem kolejnych osób, z których jedna zmarła po miesiącu leczenia.

Mężczyzna stanął przed Sądem Ludowym prowincji Ca Mau. Został oskarżony o rozprzestrzenianie niebezpiecznej choroby. Po jednodniowym procesie sąd uznał go za winnego i skazał go na pięć lat więzienia. To trzeci wyrok za złamanie kwarantanny – wcześniej sądy skazały dwie inne osoby na 18 miesięcy i dwa lata w zawieszeniu.