Mężczyzna, który chciał wysadzić własny blok, trafi do aresztu

Sąd zdecydował o osadzeniu w areszcie tymczasowym 47-latka z Płocka u którego znaleziono materiały wybuchowe. Policja jest przekonana, że chciał popełnić samobójstwo wysadzając własny blok w powietrze.

Krzysztof P. został aresztowany przez policję w piątek. W jego mieszkaniu znaleziono duże ilości materiałów wybuchowych i substancji do ich wyrobów. Rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka ujawnił, że mieszkanie było przygotowane do detonacji, z tego powodu policjanci zatrzymali go na zewnątrz. Konieczność wywiezienia ich przez pirotechników sprawiła, że mieszkańcy bloku i uczniowie z pobliskiego przedszkola i szkoły -łącznie ponad 400 osób – zostali ewakuowani na pięć godzin. Kolejne materiały znaleziono również na działce z której korzystał zatrzymany.

Policjanci podejrzewają, że mężczyzna planował wykorzystanie materiałów wybuchowych do popełnienia samobójstwa. Według komunikatu Prokuratury Krajowej miał wyznać śledczym, że planował to od dłuższego czasu. Nie przyznał się jednak do tego, że planował w tym celu wysadzenie swojego bloku. Ciarka podkreślił powołując się na ekspertów, że eksplozja tak dużych ilości materiałów wybuchowych w 11-piętrowym bloku doprowadziłoby do „tragedii niewyobrażalnych rozmiarów”, w której życie mogłyby stracić setki osób.

W poniedziałek prokuratura ujawniła, że mężczyzna przyznał się do stawianego mu zarzutu nielegalnego posiadania i gromadzenia materiałów wybuchowych. Ujawnił gdzie je kupował i jak z nimi eksperymentował. Nie przyznał się natomiast do drugiego zarzutu dotyczącego przygotowań do wysadzenia budynku.

Prokuratura wystąpiła wobec niego o trzymiesięczny areszt tymczasowy. Sąd wyraził na to zgodę. Mężczyźnie grozi osiem lat więzienia. Płocka Prokuratura Okręgowa ujawniła, że planuje powołanie biegłych psychiatrów, którzy zbadają jego stan psychiczny.