W środę poseł rządzącej Kanadą Partii Liberalnej William Amos wziął udział w wirtualnym posiedzeniu Izby Gmin. Nie byłoby w tym nic niezwykłego – poza faktem, że był całkiem nagi.
W środę odbyło się wirtualne posiedzenie Izby Gmin. W pewnym momencie w trakcie sesji pytań biorącym w nim udział posłom pokazał się na ekranach 46-letni reprezentant dzielnicy Pontiac w Quebecu. Miał być całkowicie nagi. Obraz z jego kamery wyświetlił się jedynie posłom i nie trafił na główny ekran, do internetu nie trafiło też – przynajmniej na razie – nagranie tego incydentu. Kanadyjskim mediom udało się jednak zdobyć zdjęcie ekranu na którym widać nagiego Amosa, który zasłania swoje klejnoty rodowe trzymanym w dłoni telefonem komórkowym.
Po zakończeniu sesji pytań sprawa tego incydentu została podjęta przez poseł Bloc Quebecois Claude DeBellefeuile. „Może okazać się konieczne przypomnienie członkom, zwłaszcza tym płci męskiej, że marynarka i krawat są obowiązkowe, ale dotyczy to także koszuli, bokserek i spodni” – powiedziała – „Widzieliśmy, że członek jest w świetnej formie fizycznej, ale myślę, że członkowie powinni być też ostrożni i kontrolować swoje kamery”. Spiker Anthony Rota podziękował jej za te „obserwacje” i przypomniał posłom, że zawsze muszą być czujni kiedy znajdują się w pobliżu kamery i mikrofonu.
Sam Amos tłumaczył, że incydent był skutkiem nieszczęśliwego wypadku a nie skłonności do ekshibicjonizmu. Miał bowiem właśnie wrócić z joggingu i przebierać się w garnitur aby zasiąść do pracy. Kiedy zdążył się już rozebrać miał przypadkowo włączyć kamerę. Przeprosił innych posłów za ten przypadkowy striptease i obiecał, że to się więcej nie powtórzy.