Najnowsze wiadomości ze świata

Lewicowy burmistrz chciał stworzyć socjalistyczną utopię. Właśnie zabrakło im wody pitnej

Lewicowy burmistrz miasta Jackson w Missisippi Chokwe Antar Lumumba obiecywał w kampanii wyborczej, że zmieni je w najbardziej lewicowe miasto na świecie. Właśnie ogłoszono tam stan wyjątkowy, bo woda z kranów nie nadaje się do picia.

Jackson to stolica stanu Missisipi, a także „najczarniejsze” z amerykańskich dużych miast, Murzyni stanowią ponad 78,5% jego populacji. Jest również miastem rządzonym od zawsze przez lewicę, jeszcze nie mieli burmistrza – Republikanina. Jak wszystkie inne lewicowe miasta, Jackson ma też poważne problemy. Zdecydowanie najpoważniejszym jest plaga zabójstw – z wynikiem 101 zabójstw na 100 tysięcy mieszkańców w zeszłym roku zostali najbardziej niebezpiecznym miastem w USA i jednym z najniebezpieczniejszych na świecie.

W 2017 roku w demokratycznych prawyborach wystartował prawnik i lewicowy aktywista Chokwe Antar Lumumba, syn byłego burmistrza i czarnego nacjonalisty Chokwe Lumumby. Polityk otwarcie nazywał się socjalistą i rewolucjonistą i obiecywał, że Jackson stanie się najbardziej lewicowym i „rewolucyjnym” miastem w USA. Obiecywał m.in. zniesienie policji, wprowadzenie bezwarunkowego dochodu podstawowego czy zmianę opuszczonych działek w kołchozy. Jego propozycje spodobały się mieszkańcom i Lumumba wygrał nie tylko prawybory, ale także same wybory, zdobywając w nich 93% głosów. W 2021 z łatwością wywalczył reelekcję.

Jego ambitne plany będą musiały być jednak na jakiś czas wstrzymane z powodu poważniejszych problemów niż sprawiedliwość społeczna. Okazało się bowiem, że w jego mieście zabrakło wody pitnej – to, co płynie z kranów, nie nadaje się za bardzo do konsumpcji. Republikański gubernator Missisipi ogłosił już z tego powodu stan wyjątkowy. Władze miasta rozdawały butelkowaną wodę, ale kolejki do niej były tak długie, że skończyła się po dwóch godzinach. Obiecują, że wkrótce na ulicach pojawią się cysterny.

Powodem kryzysu jest awaria w miejskiej oczyszczalni ścieków O.B. Curtis. Lokalni mieszkańcy nie byli nią zdziwieni. Z tą oczyszczalnią problemy są od dawna, i w przeszłości wieloikrotnie ostrzegano ich, żeby nie pili nieprzegotowanej wody z kranu. Niedawna powódź uszkodziła ją tak mocno, że teraz mieszkańcom brakuje wody nawet do spłukiwania toalet. Co ciekawe oprócz obietnic stworzenia socjalistycznego raju, Lumumba obiecywał też w 2017, że w końcu ją naprawi.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Daily Caller Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij