Lewicowe miasto jest na skraju upadku. Wielu mieszkańców deklaruje, że się z niego wyprowadzi

San Francisco to jedno z najsłynniejszych amerykańskich miast. Rządy lewicy doprowadziły je jednak do takiego stanu, że wkrótce może się znacznie wyludnić.

SF jest jednym z najbardziej lewicowych miast w USA. Ostatnim republikańskim burmistrzem był tam George Christopher, który rządził nim w latach 56-64. Podobnie jak inne lewicowe metropolie, SF ma również bardzo poważne problemy, z których najgorszym jest ogromna liczba bezdomnych – lokalne firmy groziły nawet jakiś czas temu, że przestaną płacić podatki jeśli miasto nic z nimi nie zrobi – narkomania czy coraz bardziej rosnąca przestępczość.

San Francisco right now pic.twitter.com/FmGdX6B9gK

— Michael Shellenberger (@ShellenbergerMD) September 9, 2022

Thank you Nancy. pic.twitter.com/Ixmewz51m9

— Ivan Trumpovic 🇦🇺🇭🇷🇺🇸🇷🇺Z (@QualityTweets78) September 7, 2022

More homeless drug addicts taking over the sidewalks of San Francisco. Video submitted by a follower. pic.twitter.com/soDyX8qXIP

— Asian Crime Report (@activeasian) September 5, 2022

Redakcja SF Chronicle w ramach swojego programu SF Next postanowiła zapytać mieszkańców o to, co sądzą o swoim mieście. W ich sondażu wzięło udział 1653 pełnoletnich mieszkańców. Płynące z niego wnioski są mało budujące.

Większość respondentów odparła, że największym problemem ich miasta są bezdomni, drugie miejsce zajęło bezpieczeństwo publiczne a trzecie brak wystarczającej liczby dostępnych finansowo mieszkań. Znaczna większość, 65%, powiedziała, że sytuacja pogorszyła się odkąd zaczęli w nim mieszkać. Tylko co czwarty jest przekonany, że w ciągu dwóch następnych lat sytuacja się poprawi, jedna trzecia wierzy, że będzie jeszcze gorzej.

Wiele wskazuje, że miasto wkrótce znacznie się wyludni. Jedna trzecia respondentów deklaruje, że wyprowadzi się z niego w ciągu najbliższych lat, z czego ponad połowa już zaczęła przygotowania do przeprowadzki. Większość z nich to młodzi ludzie, przed 30ką, mający dobre prace. I raczej nie są to groźby rzucane na wiatr. W czasie szczytu pandemii miasto to opuściło 20% populacji w wieku 25-29 lat. To zjawisko odnotowano w wielu lewicowych miastach, ale nigdzie nie było ich aż tak wielu. Zdaniem ekspertów powodem było upowszechnienie się pracy zdalnej, które pozwoliło wielu osobom na zachowanie dobrze płatnej pracy w mieście bez konieczności mieszkania w nim.