Maciej Berek odchodzi ze stanowiska szefa Centrum Informacyjnego Senatu, aby rozpocząć współpracę z Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Według portalu Interia przyczyną takiej decyzji miał być konflikt pomiędzy mężczyzną, a Tomaszem Grodzkim.
Urzędnik ma rozpocząć pracę na stanowisku dyrektora generalnego w biurze RPO od 13 września, co potwierdził sam zainteresowany w rozmowie z Interią. Dotychczasowy szef Centrum Informacyjnego Senatu nie poinformował jednak o powodach swojego odejścia.
Jak się okazuje Berek na nowym stanowisku będzie otrzymywał niższe wynagrodzenie, niż u Tomasza Grodzkiego. Według ustaleń Interii cała zmiana podyktowana jest kilkoma czynnikami. Po pierwsze mężczyzna doskonale zna się z prof. Marcinem Wiąckiem z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Warszawskiego. Jednak o wiele ważniejszym czynnikiem miał być konflikt pomiędzy nim, a przewodniczącym izby wyższej.
– Miał po prostu dosyć. Trzeba umieć zgodzić się z wizją człowieka, dla którego się pracuje. A on nie mógł się dogadać z marszałkiem Tomaszem Grodzkim, więc nie było sensu się męczyć – twierdzą informatorzy portalu.
Źródła Interii ujawniają także, iż podobny problem toksycznej atmosfery w biurze marszałka Senatu dotyka także więcej osób, niż Maciej Berek.