Cały czas trwa kryzys migracyjny na wschodniej granicy. Służby graniczne z Polski, Litwy i Łotwy nieustannie muszą się zmagać ze szturmem migrantów, ale i prowokacjami ze strony białoruskich funkcjonariuszy. Mowa nawet o serii strzałów, jakie mieli odnotować litewscy pogranicznicy.
Według MSW Litwy w pobliżu rejonu łoździejskiego na południu Litwy, nieopodal granicy z Polską oraz Białorusią, doszło do serii ok. 20 strzałów. Wszystkie miały paść z białoruskiej strony. Podobne incydenty, jednak na znacznie mniejszą skalę zarejestrowano także we wschodniej części kraju w rejonie solecznickim.
Niepokojące wieści dobiegają także z polsko-białoruskiej granicy, gdzie podczas szturmu migrantów ranny miał zostać jeden z polskich żołnierzy – informuje Straż Graniczna.
-Dzisiaj na odcinku ochranianym przez #placówkaSG w Czeremsze grupa 55 agresywnych osób forsowała granicę. Jeden żołnierz #WojskoPolskie został trafiony kamieniem w twarz, na miejscu udzielono mu pomocy przedmedycznej – czytamy we wpisie na Twitterze.