Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opublikował eksperymentalną długoterminową prognozę temperatury i opadów na najbliższe miesiące. Wynika z niej, że na wiosnę przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
W tym roku przeżyliśmy już pierwszy atak zimy. Śnieg spadł w niemal całym kraju, a gdzieniegdzie było go więcej niż 20 centymetrów. Najniższą temperaturę z pominięciem stacji górskich zanotowano w Suwałkach, gdzie na wysokości dwóch metrów spadła do -13,6 st. C., a średnia dobowa wyniosła -12,1 st. C.
Prognoza IMGW obejmuje okres od stycznia do kwietnia 2022 roku. Wynika z niej, że to dopiero początek. Według synoptyków styczeń w centrum, na południu i zachodzie kraju będzie jeszcze chłodniejszy, na północy i wschodzie możliwe są temperatury w normie lub nieznacznie poniżej. Miesięczna suma opadów będzie mieścić się w normie wieloletniej, tylko na południu prawdopodobnie będzie poniżej normy.
Także luty będzie typowo zimowy. IMGW poinformowała, że w całej Polsce zarówno temperatura jak i opady nie będą odbiegać od zakresu normy wieloletniej z lat 1991-2020. Za to marzec w całym kraju zapowiada się chłodniejszy niż w poprzednich latach, chociaż opady już zmieszczą się w normie.
Z ich prognozy wynika, że wiosna w przyszłym roku przyjdzie na dobre dopiero w kwietniu. Ten powinien być cieplejszy niż wynika z normy wieloletniej 1991-2020. Suma opadów w niemal całym kraju będzie mieścić się w normie, ale możliwe, że na północnym zachodzie będzie mniejsza.