Reżimowa czeczeńska telewizja opublikowała na swoim kanale w SM Telegram video, na którym osławiony przywódca Republiki Czeczeńskiej Ramzan Kadyrow odbiera raport od swoich podwładnych. Film miał być nagrany niedaleko Kijowa. Poinformowano, że Kadyrow pojawił się na miejscu “operacji specjalnej”, ale nie sprecyzowano miejsca jego pobytu, ani ram czasowych.
Na filmie widać Kadyrowa i jego żołnierzy, z których jeden składa mu raport z “wyzwolenia” ukraińskiego domu dziecka. Na szczęście nieudanego – Ukraińcy zdążyli ewakuować dzieci, zanim na miejscu pojawiły się bandy Kadyrowa. “Łóżeczka były jeszcze ciepłe” – raportuje Kadyrowowi jeden z jego podwładnych – “Nie robiliśmy wcześniej czystki tej wsi, (…) tylko od razu, na szybkiego, podeszliśmy do tego domu dziecka”. Na miejscu okazało się, że placówka jest pusta: “funkcjonariusze SBU podający się za pracowników Czerwonego Krzyża (…) zagnali wszystkie dzieci do autobusów i wywieźli do Kijowa” – twierdzi żołnierz Kadyrowa.
Kadyrov from Chechnya instructed his special forces to kidnap Ukrainian children. Listen to what they report to him at 20 seconds of this video. “And immediately, insolently we approached the orphanage, went inside, but unfortunately the children were not there” pic.twitter.com/YRbD0StsuC
— Oleksandra Matviichuk (@avalaina) March 13, 2022
Choć nie można w sposób wykluczający wszelkie wątpliwości potwierdzić, że film został nagrany w Ukrainie, przeraża, że bandy Kadyrowa w pierwszej kolejności biorą na celownik ukraińskie dzieci – w rzeczywistości lub dla celów propagandowych (jeśli video jest zwyczajną mistyfikacją nakręconą w kazamatach pod Groznym).
O to, by nikt nie śmiał wątpić, że wierny “piechur Putina”, jak sam określa się Kadyrow, znajduje się na terytorium Ukrainy, postanowił jednak zadbać sam watażka. Na swoim koncie na Telegramie Kadyrow zdradził, że film został nakręcony w Hostomlu pod Kijowem.
“Na filmie jesteśmy w Hostomlu. Na dniach byliśmy mniej więcej 20 kilometrów od was, kijowscy naziole, a teraz to jeszcze bliżej, domyślcie się, jak blisko?” – pręży muskuły Kadyrow – “a może już jesteśmy w Kijowie i tylko czekamy na rozkazy?”.
W swoim wpisie putinowski pachołek stwierdził również, że ukraiński wywiad “zupełnie nie potrafi pracować”, a zagraniczni instruktorzy szkolą jego pracowników za pomocą “przestarzałych metod”: “Pokażemy wam na konkretach, że rosyjska praktyka uczy wojny lepiej, niż zagraniczna teoria” – odgraża się Kadyrow na swoim kanale na Telegramie.
Co ciekawe, Kreml nie potwierdza, że lider Czeczenii znajduje się na terytorium Ukrainy. Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow stwierdził, że “nie posiada takich danych”, a pytających odesłał do administracji Kadyrowa.
Warto zaznaczyć, że po stronie Ukrainy walczy wielu czeczeńskich ochotników, którzy nie uznają reżimu Kadyrowa ani rosyjskiej okupacji ich ojczyzny. Rosja zniewoliła Czeczenię w XIX wieku i ponownie w wieku XX.