Johnson&Johnson przerwał produkcję szczepionki na COVID-19

New York Times ujawnił, że firma Johnson&Johnson przestała w zeszłym roku produkować swoją jednodawkową szczepionkę na COVID-19 w jedynej fabryce, w której trwała jej produkcja. Wcześniej chcieli rozpocząć jej produkcję w innych fabrykach, ale jak na razie im się to nie udało.

Szczepionka J&J została opracowana przez należącą do tego koncernu holenderską firmę Janssen Vaccines. Wywołała duże kontrowersje. W nielicznych przypadkach odkryto bowiem u osób, którym ją podano, poważne efekty uboczne. Okazało się również, że jest mniej skuteczna od dwudawkowych szczepionek Pfizera i Moderny. Wzbudziła jednak ogromne zainteresowanie w biedniejszych państwach, gdyż nie tylko wymaga jednej a nie dwóch dawek, ale także nie musi być przechowywana w ekstremalnie niskiej temperaturze, co znacząco ułatwia jej dystrybucję.
Szczepionka J&J była produkowana wyłącznie w należącej do koncernu fabryce w Lejdzie. NYT donosi jednak, że pod koniec zeszłego roku wstrzymano jej produkcję. To wstrzymanie według źródeł dziennika było tymczasowe i produkcja ma ponownie ruszyć w marcu.

NYT donosi, że w czasie tej pauzy fabryka ma się skupić na produkcji szczepionki na syncytialnego wirusa oddechowego (RSV). Wirus ten powoduje zwykle łagodne objawy podobne do przeziębienia, ale może być śmiertelnie niebezpieczny dla osób starszych, tylko w USA zabija co roku 14 tysięcy osób. Obecnie na rynku nie jest dostępna żadna szczepionka na niego, a te wyprodukowane w Lejdzie mają być użyte do badań klinicznych. J&J liczy, że wprowadzenie na rynek pierwszej skutecznej szczepionki na tego wirusa przyniesie im większe zyski niż szczepionka na COVID, której sprzedali jak na razie sporo mniej niż planowali. W połowie zeszłego roku zapowiadali, że do końca 2021 dostarczą miliard dawek, ale według źródeł NYT ostatecznie było ich „zaledwie” 400 milinów.

Po wznowieniu produkcji nowe partie szczepionki na COVID-19 będą dostarczane na rynek dopiero w maju lub czerwcu. Rzecznik prasowy J&J stwierdził jednak, że nie wpłynie to na jej dostępność gdyż firma ma miliony gotowych dawek w magazynach.

Równocześnie J&J zapowiada, że być może już wkrótce ich szczepionka będzie produkowana także w innych fabrykach. Wcześniej podpisali umowę z fabryką w Baltimore, która mogła produkować nawet miliard dawek rocznie, ale w kwietniu zeszłego roku została zamknięta przez władze z powodu obaw o bezpieczeństwo produkcji. Jej działanie wznowiono w sierpniu, ale na razie urzędnicy nie są pewni, czy rozwiązano wszystkie problemy i FDA sprawdza każdą partię wyprodukowanych tam szczepionek i nie wiadomo kiedy zostaną dopuszczone do użycia. J&J planuje też rozpoczęcie jej produkcji w fabrykach w Indiach – które mają bardzo rozwinięty przemysł produkcji szczepionek – oraz w Północnej Karolinie.