Prokuratura poinformowała, że skierowała do sądu akt oskarżenia wobec Dominiki K., żony ministra spraw wewnętrznych w rządzie SLD. Kobiecie grozi do pięciu lat więzienia.
Zdarzenie które może umieścić żonę polityka za kratami miało miejsce 15 lutego. Dominika K. tego dnia odebrała syna z przedszkola i następnie razem z nim pojechała na stację benzynową aby skorzystać z myjni. Widząc jej zachowanie pracownicy wezwali policję. Policjanci dokonali badania alkomatem i stwierdzili, że miała 2,5 promila alkoholu we krwi.
Prokurator Mirosława Chyr, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformowała PAP, że 14 sierpnia skierowała akt oskarżenia przeciwko Dominice K. do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Żoliborza. Kobieta została oskarżona o prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości i narażenie swojego synka na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi jej do pięciu lat więzienia.
Oskarżona podczas pierwszego przesłuchania przyznała się do winy i poprosiła o warunkowe umorzenie postępowania. Po usłyszeniu zarzutów zmieniła jednak zdanie i teraz twierdzi, że nie prowadziła na podwójnym gazie.
Na tym kłopoty żony polityka się nie kończą. Z zawodu jest bowiem adwokatem i w związku z tym prokuratura przekazała również materiały ze sprawy Rzecznikowi Dyscyplinarnemu Okręgowej Izby Adwokackiej w Warszawie. Kary dyscyplinarne jakie jej grożą sięgają od upomnienia po wydalenie z adwokatury.