W sobotę Ukraińcy zaatakowali rosyjskie stanowisko dowodzenia w pobliżu miasta Izium. Rosja miała stracić w tym ataku kolejnego generała.
Ukraińskie media poinformowały, że ich wojsko zaatakowało w sobotę rosyjskie stanowisko dowodzenia w pobliżu okupowanego miasta Izium w obwodzie charkowskim, na wschodzie kraju. W ostrzale artyleryjskim życie miało stracić ok. 100 Rosjan. Wśród nich miał się znaleźć generał major Andriej Simonow.
Ukrainian sources are claiming this artillery strike on a 2nd Army Russian command post near Izyum, Kharkiv Oblast, killed Major General Andrey Simonov.
It's yet to be confirmed by Russian sources but it's significant they named a specific general. pic.twitter.com/bohq0iX56G
— Jimmy Rushton (@JimmySecUK) April 30, 2022
As the ukrainian sources claim this is another "cargo 200" General.
General Major Simonov Andrey.
1423/ pic.twitter.com/2RDHepch6E— 𝔗𝔥𝔢 𝔇𝔢𝔞𝔡 𝔇𝔦𝔰𝔱𝔯𝔦𝔠𝔱 🇬🇪🇺🇦🇺🇲🇬🇷 (@TheDeadDistrict) April 30, 2022
Simonow był szefem wojsk radioelektronicznych Federacji Rosyjskiej. Rosjanie na razie nie potwierdzili oficjalnie jego śmierci, ale podał ją dalej były deputowany do Dumy Pańśtwowej Ilja Ponomarew. Simonow jest już dziewiątym rosyjskim generałem, który zginął na Ukrainie. Zdaniem wielu ekspertów winny jest temu głównie tragiczny stan rosyjskiej komunikacji, przez który ich dowódcy muszą znajdować się blisko linii frontu.