Najnowsze wiadomości ze świata

Izraelski dziennik pisał o “polskich obozach”. Zareagowała polska ambasada

Izraelski dziennik Jerusalem Post użył w artykule sformułowania „polskie obozy śmierci”. Interweniowała polska placówka dyplomatyczna. 

We wtorek JP opublikował artykuł poświęcony Janowi Karskiemu, który dwukrotnie przedostał się na teren getta warszawskiego, a także, w przebraniu ukraińskiego SS-mana, na teren jednego z niemieckich obozów. Dzięki temu przygotował trzy raporty na temat eksterminacji Żydów przez Niemców, trzeci z nich dotarł na biurko prezydenta Franklina Delano Roosevelta.

Czytelnicy tego tekstu mogli się z niego dowiedzieć, że Karski był Polakiem i Chrześcijaninem. Dziennik użył w nim jednak również frazy „polski obóz śmierci”, które sugerowałoby, że to Polacy byli odpowiedzialni za Holokaust. Ostra reakcja internautów sprawiła, że JP usunął z tekstu słowo „polski” – ale zabrakło im odwagi, aby poinformować, że Bełżec i inne obozy zagłady w Polsce zostały założone i były prowadzone przez Niemców.

Rzecznik MSZ Łukasz Jasina ujawnił, że po skandalicznym artykule interweniowała polska ambasada w Izraelu, która wysłała list do redakcji i opublikowała oświadczenie w mediach społecznościowych. Jak na razie redakcja JP nie odniosła się do ich protestu.

„MSZ potępia każdą próbę użycia sformułowania “polskie obozy śmierci”, bez względu na język, w jakim zostało one użyte, z uwagi nieprawdę historyczną, bo były to przecież niemieckie nazistowskie obozy na okupowanych terenach polskich i zawsze walczymy z użyciem nieprawdziwego sformułowania” – skomentował Jasina – „Bardzo nas boli, że “Jerusalem Post”, gazeta wydawana w Izraelu, państwie zbudowanym też przez ofiary Holocaustu, użyło takiego niezgodnego z prawdą historyczną sformułowania”.

Źródło: Stefczyk.info na podst. PAP Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij