Najnowsze wiadomości ze świata

Google wystraszył się Chin? Z ich sklepu usunięto grę o protestach w Hong Kongu

Google usunęło ze swojego sklepu z aplikacjami Play grę, w której gracze wcielali się w uczestników protestu w Hong Kongu. Firma twierdzi, że nie miało to nic wspólnego z naciskami chińskich komunistów na zachodnie firmy.

Gra o której mowa nosiła tytuł „Rewolucja w naszych czasach”, co jest bezpośrednim nawiązaniem do sloganu protestujących w Hong Kongu. W tej tekstowej przygodówce gracz wcielał się w rolę jednego z uczestników antychińskich protestów, Jej twórca twierdził, że jego gra to największa międzynarodowa akcja promocyjna protestów, a 80% dochodów z niej miało trafić do fundacji zajmującej się pomocą prawną aresztowanym uczestnikom.

Gra była dostępna w popularnym sklepie z aplikacjami przez zaledwie kilka dni. Google zdecydowało się ją w końcu usunąć. Według rzecznika prasowego decyzja ta nie była spowodowana interwencją chińskiego rządu a wewnętrznym regulaminem sklepu, który rzekomo zabrania udostępnienia aplikacji opartych o współczesne kontrowersyjne wydarzenia.

Wiele osób wątpi jednak w te tłumaczenia, zwracając uwagę, że rząd Chin rozpoczął w ostatnich dniach kampanię mającą zmusić zachodnie firmy do przestrzegania chińskiej cenzury pod groźbą wyrzucenia ich z ogromnego chińskiego rynku. Google wprawdzie nie jest już na nim w praktyce obecne, gdyż wprowadzenie przez chińskie władze cenzury internetu sprawiło, że ich popularne usługi jak wyszukiwarka czy poczta zostały tam zdelegalizowane. Ale jakiś czas temu wyszło na jaw, że opracowują specjalną ocenzurowaną wersję swojej przeglądarki na rynek chiński. Oburzenie ze strony obrońców praw człowieka sprawiło, że zrezygnowali z tego pomysłu, ale zdaniem wielu komentatorów nie chcą palić za sobą mostów.

Google nie jest jedyną firmą, która ocenzurowała swój sklep z treści dotyczących Hong Kongu. Kilka dni wcześniej Apple usunął ze swojego App Store aplikację będącą interaktywną mapą protestów, która pozwalała ich uczestnikom na śledzenie w czasie rzeczywistym położenia policji. Firma tłumaczyła tą decyzję licznymi skargami z samego Hong Kongu, według których miała być wykorzystywana do ataków na policjantów.

Źródło: CNN Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij