“Gdyby prezes Kaczyński nie miał ochrony, to zostałby zamordowany”

Opozycja krytykuje fakt, że prezes PiS Jarosław Kaczyński ma ochronę. Jan Kanthak z Solidarnej Polski zauważył, że z powodu zwolenników opozycji nie ma innego wyjścia.

W Polsce trwa sezon wyborczy, co oznacza, że politycy wszystkich opcji ruszyli w kraj aby spotykać się z wyborcami. W wypadku Kaczyńskiego takie spotkania nie są łatwe, gdyż często dochodzi w ich trakcie do głośnych i wulgarnych protestów zwolenników opozycji. Głośno zrobiło się ostatnio o spotkaniu w Kórniku, gdzie zwolennicy opozycji obrzucali uczestników spotkania z Kaczyńskim wulgaryzmami i jajkami. W mediach społecznościowych pojawiło się również nagranie, na którym widać, jak fan PO rzuca kamieniami w samochody, które wiozły prezesa PiS.

Kamieniami w jadący samochód z Jarosławem Kaczyńskim
Gniezno, 24 lipca 2022.

Hitler też miał takie bojowki.
pic.twitter.com/LGC76oNfEi

— Maciej Stańczyk (@stanczykmaciej) July 25, 2022

W programie Debata Dnia na antenie Polsat News Kanthak odniósł się do tego, że Kaczyński ma ochronę, co budzi oburzenie opozycji. Przypomniał przy tym postać Marka Cyby, który zastrzelił działacza PiS Marka Rosiaka. „Gdyby prezes Kaczyński nie miał ochrony, to zostałby zamordowany przez pana Cybę. On sam powiedział, że chciał zastrzelić Jarosława Kaczyńskiego, ale była ochrona, która mu to uniemożliwiła, w związku z czym zamordował działacza partii” – przypomniał – „Gdyby prezes nie miał ochrony, to tego typu sytuacja mogłaby się powtórzyć, bo w tej chwili jest wywoływana taka atmosfera”.

Kanthak nie miał wątpliwości, kto stoi za zdziczeniem polskiej debaty politycznej. „Nikt nie wprowadził do przestrzeni publicznej, do dyskursu publicznego tyle nienawiści, co Platforma Obywatelska, a szczególnie Donald Tusk” – powiedział do Czesława Mroczka z PO. Mroczek odpowiedział, że to PiS wprowadził „nienawiść i podziały”, a skończą się, kiedy stracą władzę.