Fałszywe artykuły publikowane z okazji 1 kwietnia są od dawna medialną tradycją w wielu państwach. W takich czasach lepiej jednak uważać z czego się żartuje, o czym przekonała się pewna amerykańska gazeta.
Wychodzący w stanie Oklahoma lokalny dziennik Sapulpa Times postanowił zażartować sobie z epidemii koronawirusa. W całym stanie wprowadzono w związku z nią daleko idące ograniczenia, z których jednym była rezygnacja z zajęć szkolnych. Dziennikarze napisali więc artykuł o tym, że w jednym z okręgów szkolnych w ich miejscowości wszyscy uczniowie będą musieli powtarzać klasę gdyż „Sapulpa chce dać im pełną edukację i nic tego nie zmieni” – zacytowali odpowiedniego urzędnika, które oczywiście nigdy nie padły.
Żarty z założenia powinny być śmieszne, jednak ten wywołał ogromne poruszenie wśród rodziców. Jak się okazało dziennikarze nie poinformowali urzędników od edukacji o swoich planach. Z tego powodu byli bardzo zdziwieni kiedy zaczęły się urywać telefony – setki zdenerwowanych rodziców pytało o to czy to prawda.
Kiedy urzędnicy dowiedzieli się co spowodowało tą panikę poprosili redakcję o usunięcie artykułu z internetu i wydanie sprostowania, co dziennikarze od razu uczynili. W liście z przeprosinami naczelny dziennika napisał, że była to „kiepska próba żartu na 1 kwietnia, która stała się bardziej gorzka niż się spodziewaliśmy”. Napisał też, że wiedząc to co wie teraz nie zgodziłby się na publikację tego artykułu. „Szczerze przepraszamy za wszelki stres i panikę jaką mógł spowodować ten tekst” – stwierdził.