Najnowsze wiadomości ze świata

Franciszek stwierdził, że nie powinno się nawracać niewierzących

Franciszek niejednokrotnie wywołał już gniew katolickich konserwatystów swoim podejściem do nauczania Kościoła. Tym razem stwierdził, że chrześcijanie nie powinni nawracać ateistów i innowierców.

W weekend Franciszek spotkał się z uczniami z katolickiej szkoły Pilo Albertello w Rzymie. Jak wynika z transkryptu z tej rozmowy, zamieszczonego na oficjalnej stronie Watykanu, wypowiedział się w trakcie tego spotkania o nawracaniu innych na katolicyzm.

Zapytany przez jednego z uczniów o to, jaki argument najlepiej przedstawić ateiście aby zachęcić go do katolicyzmu, Franciszek odparł, że nie powinno się podawać żadnego. „Ostatnią rzeczą, którą powinno się zrobić, jest próba przekonania niewierzącego” – stwierdził dodając, że „nigdy nie przyszło mi do głowy, i nie powinno przyjść również wam, żeby powiedzieć chłopcu czy dziewczynce: jesteś Żydem, jesteś Muzułmaninem, chodź i się nawróć”.

Franciszek stwierdził również, że „Ewangelia nie szerzy się przez prozelityzm” a osoby, które próbują nie są dobrymi chrześcijanami: „Jeżeli ktoś twierdzi, że jest uczniem Jezusa i przyjdzie do ciebie z prozelityzmem, nie jest uczniem Jezusa. Prozelityzm to nie nie jest rozwiązanie: kościół nie rośnie przez prozelityzm”.

Franciszek po raz kolejny przywołał również scenę z Pieśni o Rolandzie, w której ksiądz każe wybierać pojmanym muzułmanom chrzest albo śmierć. „To, co zrobiliśmy, zawstydza mnie ponieważ to historia o przymusowej konwersji, o braku szacunku dla godności jednostki” – powiedział, dodając, że „to zdarzyło się w historii”.

Problem w tym, że to nieprawda. Franciszek przywołał tą samą scenę w listopadzie i wkrótce wielu historyków wypowiedziało się celem sprostowania. Pieśń o Rolandzie była częściowo zainspirowana wyprawą Karola Wielkiego do Hiszpanii w 778 roku, ale jej celem nie było nawracanie – Karol rozpoczął ją na prośbę kilku muzułmańskich gubernatorów, którzy zbuntowali się przeciwko emirowi Kordoby. Scena przymusowego chrztu, jak podkreślają, nigdy nie miała miejsca podczas tej nieudanej wyprawy, albo przynajmniej nie ma na nią żadnego dowodu.

Franciszek stwierdził, że jedyną dopuszczalną metodą nawracania jest dawanie dobrego przykładu i czekanie, aż inni zapytają o naszą wiarę. Można im wtedy polecić lekturę Pisma Świętego – ale nie powinno się na nich naciskać.

Franciszek wyznał, że na jego poglądy na tą sprawę wpływ miało dzieciństwo, które spędził w Argentynie. „Jest mieszanka krwi, silne mieszanie ras w Argentynie – sam jestem synem imigranta – i to stworzyło kulturę współistnienia” – stwierdził – „Chodziłem do publicznej szkoły i zawsze mieliśmy kolegów z innych religii. Uczono nas koegzystencji”.

Źródło: Breitbart, Vatican.va Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij