Najnowsze wiadomości z kraju

Europoseł Nowej Lewicy na celowniku PE. Może mieć kłopoty

Europoseł Nowej Lewicy, Bogusław Liberadzki może mieć kłopoty. W Parlamencie Europejskim trwa kontrola dotycząca wysuwanych pod jego adresem zarzutów. W rozmowie z RMF FM polityk stwierdził, że „cała sprawa jest nieuzasadniona”.

Organy wewnętrzne Parlamentu Europejskiego prowadzą kontrolę w sprawie Bogusława Liberadzkiego. Europosłowi z Nowej Lewicy zarzuca się stosowanie mobbingu.

Sam polityk utrzymuje, że zarzuty są bezpodstawne. „Byłem niezadowolony z pracy mojej asystentki, przyjąłem więc drugą osobę i tej pani nie podobało się, że zatrudniłem drugą osobę” – tłumaczył Liberadzki w rozmowie z RMF FM.

„Chciała dostać pensję tej drugiej osoby. Była niezadowolona, więc się rozstaliśmy. Ta pani ma pretensje, że nie pracuje do końca kadencji” – dodał.

„Miałem prawo zatrudnić ją do połowy kadencji i tak zrobiłem. Być może ta pani czuła, że ma dyskomfort pracy. To sąd rozstrzygnie. To wszystko” – zapewnił.

Jeśli PE uzna winę polityka Nowej Lewicy, może zastosować wobec niego sankcje. Liberadzki może zostać ukarany reprymendą, karą finansową, odebraniem diety i zakazem reprezentowania PE podczas delegacji zagranicznych.

Źródło: stefczyk.info/na podst.RMF FM/tvp.info Autor: MS
Fot. Wikimedia Commons

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij