Najnowsze wiadomości ze świata

Dziennikarz twierdził, że czuje się kobietą i chciał wejść do damskich przymierzalni. Niemal wszystkie sklepy go wpuściły

Brytyjski dziennik Daily Mail postanowił dokonać prowokacji i wysłał jednego ze swoich dziennikarzy do sklepów odzieżowych aby ten, podając się za kobietę, próbował wejść do damskich przymierzalni. Okazało się, że niemal wszystkie mu na to pozwoliły.

Cała sprawa zaczęła się od tego, że dziennikarka Daily Mail Charlotte Griffiths wybrała się do Zary aby kupić nową bluzkę na firmową imprezę. Kiedy ją przymierzała i była w samym staniku zauważyła, że w damskiej przymierzalni jest dwóch mężczyzn. Oburzona złożyła skargę kierownictwu sklepu i usłyszała, że czują się kobietami i w takiej sytuacji sklep zwykle pozwala mężczyznom na korzystanie z damskiej przymierzalni. Wkrótce potem napisała o swoim doświadczeniu artykuł.

Ten odbił się bardzo szerokim echem i spowodował ożywioną dyskusję. DM postanowił więc sprawdzić jak szerokie jest to zjawisko. Wysłali więc zapytanie do 25 dużych sklepów odzieżowych. Niektóre, jak Primark czy Urban Outfitters, odpisały, że u nich nie ma takiego problemu bo i tak mają jednoosobowe przymierzalnie. Next, H&M, John Lewis i M&S odpisały, że ich klienci mogą wybrać przymierzalnię która zgadza się z ich tożsamością płciową. Większość z nich nie odpisała i dziennik postanowił wysłać do nich swojego pracownika, aby ten incognito sprawdził na miejscu jak wygląda sytuacja.

Zadanie to spadło na Maxa Aitchisona, który – jak podkreśla redakcja – ma 1,80 wzrostu i brodę. Dziennikarz, ubrany w męski garnitur, odwiedził te sklepy i spytał obsługi, czy może skorzystać z damskiej przymierzalni bo czuje się kobietą.

Jak się okazało dziennikarz nigdzie nie miał problemów z uzyskaniem na to zgody. Gdzieniegdzie obsługa spytała tylko o zgodę kierownictwo. Jedynie w sklepie z bielizną Agent Provocatour obsługa po konsultacjach zgodziła się go wpuścić ale doradziła mu, żeby udał się do jednego z ich butików, gdyż ich obsługa „jest bardziej przyzwyczajona” do takich sytuacji a przymierzalnie w nich są bardziej prywatne. Dziennikarz podkreślił, że ani razu nie skorzystał z uzyskanej zgody.

Heather Binning z organizacji Women’s Rights Network, która jest organizatorem kampanii ulotkowej przeciwko wpuszczaniu mężczyzn do kobiecych przymierzalni powiedziała, że ta prowokacja świadczy o tym, że „zdrowy rozsądek wyleciał przez okno”. „Podczas gdy wierzymy, że każdy może identyfikować się jak chce, sklepy nie powinny wpuszczać mężczyzn, którzy podają się za kobiety, do damskich przymierzalni” – podkreśliła – „Mogą mieć szlachetne intencje a sklepy nie chcą być oskarżone o dyskryminację, ale jest całkowicie niewłaściwe, że życzenia malutkiej mniejszości są ważniejsze od bezpieczeństwa i godności kobiet i dziewczyn”.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Daily Mail Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

0 0

Strażakom spłonął wóz strażacki

0 0

Na wojskowej uczelni doszło do eksplozji. Są ranni żołnierze

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij