Dwaj bracia ukradli cenne eksponaty z muzeum. Usłyszeli wyroki

Dwaj bracia ukradli z muzeum dwie wazy i kielich z XV wieku. Usłyszeli wyroki.

Kradzież miała miejsce 1 czerwca 2019 roku w Genewie. Tej nocy dwaj zamaskowani mężczyźni wybili szybę w drzwiach Muzeum Sztuki Dalekiego Wschodu. Następnie rozbili futrynę i zabrali z niej dwie chińskie wazy i kielich, datowane na XV wiek. Ich wartość oszacowano na ponad 3 miliony euro.

Szwajcarscy policjanci udostępnili pobrana na miejscu zbrodni próbki DNA jednego z włamywaczy w międzynarodowej bazie danych. Brytyjska policja ustaliła, że należą do 45-letniego Stewarta Ahearne. Policja Metropolitarna (Met) ujawniła, że stworzono specjalną, szwajcarsko-brytyjską grupę, której zadaniem było znalezienie złodziei.

Na nagraniach z monitoringu śledczym udało się dostrzec tablicę rejestracyjną samochodu, którym poruszali się sprawcy. Ustalili, że to auto z wypożyczalni. Firma ujawniła śledczym, że Ahearne wynajął je kilka dni przed kradzieżą, a następnie pojechał nim z łupem do Wielkiej Brytanii. Inne nagrania z monitoringu pozwoliły ustalić, że drugim sprawcą był jego młodszy brat, 35-letni Louis Ahearne.

Met postanowił dokonać prowokacji. Policjanci udawali kolekcjonerów sztuki i umówili się z Ahearne i jego wspólnikiem, Mbaki Nkhwą, w jednym z londyńskich hoteli. Podczas spotkania Ahearne sprzedał im jedną z waz za 450 tys. funtów. Zaraz potem obaj bracia i inni ich wspólnicy zostali aresztowani.

Bracia zostali poddani ekstradycji do Szwajcarii. 15 stycznia przyznali się do stawianych im zarzutów. We wtorek sąd zdecydował, że spędzą po 3,5 roku w więzieniu. Skazał ich także na zapłacenie grzywien w wysokości 48 tys. funtów. Wyrok będą odsiadywać w Szwajcarii, a po jego zakończeniu dostaną pięcioletni zakaz wstępu do tego państwa. Wcześniej wyroki usłyszeli ich wspólnicy. Policji nadal nie udało się odzyskać skradzionego kielicha, wyznaczyła nagrodę w wysokości 10 tys. funtów za informacje, które pomogą go znaleźć.